Najlepsza odpowiedź Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych Odpowiedzi quuue odpowiedział(a) o 15:56 Czyli straciłaś dziewictwo rozumiem XD versum odpowiedział(a) o 18:35 nie wierze w Boga ale gdyby był myśle że starał by się utrzymać naturalny porządek na świecie, mógłby ale nie powinien blocked odpowiedział(a) o 15:33 Cofa se co chwile przecież może wszystko blocked odpowiedział(a) o 15:33 Nie, myśl logicznie. Bóg nawet jeśli istniał to teraz go nie ma i nie ma mocy nadnaturalnych. :) gina. odpowiedział(a) o 10:20 clouni22 odpowiedział(a) o 11:34 DLA BOGA NIE MA RZECZY NIE MOŻLIWYCH :) BÓG MOŻE WSZYSTKO ZROBIĆ W KOŚCIELE JEST O TYM MOWA Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Franciszek: Bóg nie potępia, może jedynie kochać. (fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl) "Darem jest miłość Boga, Boga, który nie może od nas się odłączyć. To Boża niemoc. Mówimy, że Bóg jest wszechmocny, ale nie może od nas się oddzielić" - powiedział Papież podczas dzisiejszej homilii.
Tekst piosenki: Chciałbym cofnać czas te wszystkie slowa.... 1. To byla tylko chwila jeden dzien a moze odmienic zycia bieg jestem tu sam i nie ma Cie to moja wina dobrze wiem lecz ja tego nie chcialem przeciez wiesz mija czas Ty nie odzywasz sie za duzo powiedzialem tak to jest emocje pokonaly mnie REF. Chcialbym cofnac czas bys zapomniala te wszystkie slowa tak chcialbym zaczac jeszcze raz wszystko od nowa od nowa 2. O Tobie mysle to jest jak sen trwa to juz chyba kilka dni az tyle do stracenia mialem lecz dlaczego nie wiedzialem tego gdy stracilem kontrole i to byl blad zdarzylo sie to kolejny raz i wlasnie teraz prosze Cie pozwol mi uratowac nas Ref. Chcialbym cofnac czas bys zapomniala te wszystkie slowa tak chcialbym zaczac jeszcze raz wszystko od nowa od nowa Gdybym mogl tylko cofnac czas bys zapomniala te wszystkie slowa tak chcialbym zaczac jeszcze raz wszystko od nowa od nowa 3. Wiem ze nie musisz sluchac mnie dopiero teraz to zrozumialem kiedy potrzebuje Cie choc moze tego nie docenialem gdy nie wrocisz no to wiedz ze bede czekal na Twoj znak moze dzien a moze kilka lat 3a Uplywa tak kolejny dzien na telefon patrze znow moze zadzwonisz gdy obudzisz mnie tak chcialym Cie zobaczyc znow stracilem kontrole i to byl blad zdarzylo sie to kolejny raz i wlasnie teraz prosze Cie pozwol mi uratowac nas Ref. Chcialbym cofnac czas bys zapomniala te wszystkie slowa tak chcialbym zaczac jeszcze raz wszystko od nowa od nowa Gdybym mogl tylko cofnac czas bys zapomniala te wszystkie slowa tak chcialbym zaczac jeszcze raz wszystko od nowa od nowa
Download PDF. Dr. Dariusz RATAJCZAK. TEMATY NIEBEZPIECZNE. Wstep JUDAICA 3 ZYDZI WOBEC ANTY POLONIZMU ZYDOW * KAROL MARKS-REWOLUCYJNOSC ZYDOW; LEWICOWY ANTYSEMITYZM * ZYDZI- TALMUD- GOJE * TAJEMNICA POCHODZENIA ADOLFA HITLERA NARODOWE SILY ZBROJNE A ZYDZI * REWIZJONIZM HOLOCAUSTU * CZY IZRAEL JEST PANSTWEM DEMOKRATYCZNYM?
Bóg nawet z największego zła – w tym przypadku wojny – potrafi wyprowadzić dobro. On jest Wszechmogący. To jest wielka moc Boga, że ze zła potrafi wyprowadzić dla nas coś dobrego. Wiele osób przejrzało w czasie wojny. Jeszcze do niedawna mówili, iż może przyjdą do kościoła, jak się już zestarzeją. Nagle Pan Bóg pokazał, że mamy być gotowi dzisiaj, bo nie wiemy, czy jutro w ogóle nastanie. Dzisiaj musimy otworzyć swoje serca i zadać sobie pytanie, w jakim punkcie jesteśmy, czy znajdujemy się na drodze, która prowadzi do zbawienia – mówił ks. bp Jan Sobiło, biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie, w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam. Od ponad 150 dni trwa wojna na Ukrainie. Niestety, cały świat zaczął przyzwyczajać się do tego, że Federacja Rosyjska prowadzi zbrodnicze działania wymierzone przeciwko niepodległej Ukrainie. – My też trochę się już przyzwyczailiśmy, ale w inny sposób. Kiedy wyją syreny, to mało kto ucieka do schronów, bo fizycznie niemożliwe jest to, żeby reagować za każdym razem w sposób adekwatny, czyli uciekając do schronu. Ludność stara się funkcjonować, mimo że napływają coraz nowsze informacje, iż w danym mieście czy dzielnicy spadła rakieta, że przywieźli kolejnych rannych żołnierzy, iż wielu żołnierzy zginęło. Wojna zmusza nas do tego, żebyśmy żyli, mając w świadomości te informacje. Nie możemy dać się zastraszyć, chociaż jest się czego bać. Staramy się podtrzymywać jeden drugiego, wlewać ducha nadziei i oddania się pod kierownictwo Boga, który wie przez co trzeba nam przejść i jaka musi być droga prowadząca przez to wielkie doświadczenie, jakim jest wojna – rozpoczął ks. bp Jan Sobiło. W trudnych sytuacjach ludzie częściej i chętniej zwracają się do Boga z prośbą o pomoc. Wojna jest doświadczeniem bardzo trudnym, na które pojedynczy człowiek nie ma wpływu. – Myślę, że Pan Bóg nam pokazuje, iż trudna sytuacja jest po to, aby ją ogarnąć. Chrześcijanin musi ogarnąć sytuację taką, jaka ona jest. Pojedyncza osoba nie jest w stanie zatrzymać wojny i musi żyć w warunkach, jakie ma. Musimy się wzajemnie podtrzymywać, żeby nadzieja w nas nie umarła. To są rekolekcje, które pokazują nasze wady, lęki, strachy. Ci, którzy mieli pewne obawy i wyjechali, a potem wrócili, podkreślają, że wojna im pokazała, iż mieli sformułowane sposoby reagowania na pewne rzeczy, ale tak naprawdę to wszystko było teoretyczne. Wojna nam pokazała wszystkie słabe punkty i to, co jest dla mnie ważne, czym się martwię – zaakcentował biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie. Wojna zmieniła życie nie tylko Ukraińców, którzy mieszkali w swoim kraju, ale również tych, którzy trafili do Polski. – Nawet ci, którzy wyjechali do Polski i mieszkają w naszej ojczyźnie, dzwonią do nas i mówią, że zupełnie inaczej zaczęli patrzeć na życie, iż zobaczyli, co jest naprawdę najważniejsze, że Polacy pokazali im, czym jest prawdziwa miłość bliźniego. To już nie jest teoria, ale życiowy konkret – powiedział gość TV Trwam. Wojna wpłynęła na to, że wiele osób zdecydowało się na uporządkowanie swojej hierarchii wartości i relacji z Bogiem. – Bóg nawet z największego zła – w tym przypadku wojny – potrafi wyprowadzić dobro. On jest Wszechmogący. To jest wielka moc Boga, że ze zła potrafi wyprowadzić dla nas coś dobrego. Wiele osób przejrzało w czasie wojny. Jeszcze do niedawna mówili, iż może przyjdą do kościoła, jak się już zestarzeją. Nagle Pan Bóg pokazał, że dzisiaj mamy być gotowi, bo nie wiemy, czy jutro w ogóle nastanie. Dzisiaj musimy otworzyć swoje serca i zadać sobie pytanie, w jakim punkcie jesteśmy, czy znajdujemy się na drodze, która prowadzi do zbawienia. Przeżywamy bardzo głębokie rekolekcje – oznajmił gość „Rozmów niedokończonych”. Ukraina była do niedawna krajem, który słynął z procederu surogacyjnego oraz przeprowadzania ogromnej ilości tzw. aborcji. – Wiele osób już dostrzegło ten problem. Ukraińcy są narodem, który ma swoją mistykę, ale niestety Ukraina była w Związku Radzieckim, a chociażby aborcja przyszła właśnie z Rosji (…). Cała rosyjska-sowiecka ideologia została wybudowana na nieposzanowaniu człowieka, dlatego też ludzka godność była tak poniżana od momentu poczęcia. Starszymi ludźmi też nikt się nie przejmował. Teraz toczy się wojna o nową cywilizację, dlatego że zło zakorzeniło się. Trzeba dużo pracy w cerkwiach, kościołach, duszpasterstwach, żeby pokonał zło, które drzemie w całym spojrzeniu na sposób życia. Wystąpiliśmy z inicjatywą, aby poprosił prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który ma w tej chwili do tego kompetencje, aby przynajmniej na czas wojny zabronił dokonywania aborcji. Pojawił się jednak problem związany z tym, że „zachodnie demokracje” wspierają Ukrainę, ale robią nacisk, aby przyjęła politykę gender, by absolutnie nie ruszać sprawy aborcji, żeby wprowadzić eutanazję – mówił ks. bp Jan Sobiło. Dużym sukcesem okazało się wysłanie tysiąca ukraińskich ginekologów do miejsca modlitwy, jakim jest Medjugorje. – Większość z nich już nie dokonuje aborcji, a ci, którzy wykonują, bo twierdzą, że nie mogą się przekwalifikować i nie mają za co żyć, przynajmniej uczciwie informują kobiety w ciąży, iż aborcja jest morderstwem. Pokazują malutką makietę 10-tygodniowego dziecka, które ona może wziąć w swoje ręce i zobaczyć, jak już wygląda jej dziecko. Wiele z nich rezygnuje wtedy z zamordowania własnego dziecka. Aborcja niestety cały czas jest problemem na Ukrainie, a Zachód nie pomaga nam w jego rozwiązaniu – powiedział duchowny. Gość TV Trwam zwrócił uwagę, że gdyby Ukraina została członkiem Unii Europejskiej, to razem z Polską stanowiłaby siłę rzędu blisko 100 milionów ludzi. Byłaby to wystarczająca liczba do tego, żeby głos Europy Środkowej i Europy Wschodniej zaczął być słyszalny. – Ukraińcy cały czas podkreślają, że dziękują Bogu za to, iż Polska jest, bo to nasza ojczyzna mówi o wartościach chrześcijańskich. Ukraina chce się trzymać Polski. Razem moglibyśmy dużo zwojować w tym, aby w Europie odnowić jej chrześcijańskie korzenie. Patronowie Europy chcą nam pomóc w dobrych dziełach, ale potrzebują ziemskich współpracowników. Myślę, że Polska razem z Ukrainą mogłyby wnieść do Europy nowego ducha i zmienić pewne struktury, tak aby Wspólnota rzeczywiście oparta była na fundamentach chrześcijańskich, a Maryja była naszą Królową – podsumował biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie.
Bóg jest zawsze na czas w Twoim życiu! Bóg, działając w Twoim życiu, ma doskona-łe wyczucie czasu. Czasami odpowiada na modlitwy natychmiastowo. W innych przy-padkach czeka, dopóki nie będziesz umiał mądrze używać Jego daru. Czekanie nie zawsze jest łatwe. Oczekując na coś, co ma się wydarzyć, możesz poczuć się sfrustro-
Zrozumieć i oswoić O menopauzie mówimy jasno, prosto i bez ogródek. Nie ulegamy obiegowym opiniom, dzielimy się tylko sprawdzoną wiedzą. Krok po kroku opowiemy Ci o różnych obliczach menopauzy, żebyś umiała rozpoznać swoją i stawić czoła jej wyzwaniom.
Czy zdarzają się sytuacje, w których sąd może nie uwzględnić oświadczenia o cofnięciu pozwu o rozwód? Tak, podstawą jest art. 203 § 4 k.p.c. Zgodnie z nim sąd może uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia tylko wtedy, gdy:
W 2000 r w hiszpańskiej części Pirenejów zginął ostatni koziorożec pirenejski Bucardo. O tym, że gatunek ten skazany jest na zagładę naukowcy wiedzieli już kilka lat wcześniej. Dlatego odnaleźli ostatniego żyjącego koziorożca i założyli mu obrożę, która w chwili śmierci pozwoliła naukowcom odnaleźć jego ciało. Dlaczego to zrobiono? Bezprecedensowy plan naukowców zakładał przywrócenie gatunku do życia. Zachowano komórki Bucardo, a następnie przez kilka lat próbowano wczepić do kozich jajeczek zbliżonego gatunku, z których usunięto pierwotne DNA, jego kod genetyczny. Po sukcesie tej operacji dokonano implantu u matek zastępczych. Wreszcie po wielu próbach naukowcom udało się zapłodnić jedną z nich. Niestety narodzone koźlątko przeżyło jedynie 10 minut. koziorożec pirenejski Bucardo Od tego czasu świat nauki uczynił jednak znaczny postęp, a współczesne techniki wskazują, że podobne metody, choć trudne, dają wysoką szansę na wskrzeszenie wymarłych niedawno gatunków. Czy powinniśmy to robić? Pozwolę sobie oddać głos Michaelowi Archerowi, paleontologowi z australijskiego Uniwersytetu w Południowej Walii: „Jeśli mówimy o gatunkach, których wymarcie spowodowaliśmy, to myślę, że jesteśmy zobowiązani do prób ich wskrzeszenia. Niektórzy ludzie odrzucają takie myślenie, twierdząc że wskrzeszenie nieistniejących gatunków to uzurpacja roli Pana Boga. Ja jednak uważam że bawiliśmy się w Pana Boga, eksterminując te zwierzęta” – zgadzam się z tym zdaniem w 100%.
Sami nie możemy być dobrzy ani twierdzić, że widzimy Boga. Ludzie, którzy wierzą w wyrażenie Bóg jest dobry cały czas lub cały czas Bóg jest dobry Nie są Supermanem ani Wonder Woman, a tym bardziej nie są szaleni. Widzą tylko niewidzialnego Boga pośród swoich trudności. Przyjdź Bóg działa.
– To święto chorego, a nie choroby – wyjaśnia abp Wiktor Skworc. Na jego obchody do Katowic z Włoch przyjadą rodzice bł. Chiary Luce Badano. Chiara była długo wyczekiwanym dzieckiem. Maria Teresa i Ruggero Badano modlili się o nią 11 lat. Kiedy przyszła na świat, wiedzieli, że jest darem Pana Boga. Jako dziewczynka wraz z rodzicami związała się z Ruchem Focolari. Tam bliżej poznała Jezusa opuszczonego, który na krzyżu sam doświadczył bólu duszy. Była radosną, wysportowaną, nie do końca lubiącą się uczyć dziewczyną. W wieku 17 lat zachorowała na nowotwór kości. Dwa lata później, 7 października 1990 r., zmarła. Kiedy przyszła diagnoza, po trwającej dokładnie 25 minut wewnętrznej walce, Chiara postanowiła całą chorobę oddać Jezusowi. Od tego czasu aż do śmierci traktowała ją jako radosne wypełnianie woli Bożej. Sama przygotowała się także na swój pogrzeb, wybrała pieśni mszalne i sukienkę, w której została pochowana. Musiała być biała, Chiara szła przecież na spotkanie ze swoim Oblubieńcem. Chwilę przed śmiercią powiedziała swojej mamie: „Bądź szczęśliwa, ponieważ ja jestem”. W 2010 r. papież Benedykt XVI ogłosił ją błogosławioną. Chiara jest patronką Światowych Dni Młodzieży. Zrozumieć ból duszy O życiu i drodze do świętości młodej Włoszki Maria Teresa i Ruggero Badano opowiedzą na specjalnych spotkaniach. Na pierwsze z nich szczególnie zaproszone są rodziny. Odbędzie się ono 15 lutego o w Zespole Szkół Plastycznych przy ul. Ułańskiej 13 w Katowicach – w ramach całodziennego, otwartego spotkania dla rodzin naszej archidiecezji. Drugie – przeznaczone dla młodzieży – zaplanowane jest na 16 lutego na w parafii bł. Karoliny w Tychach. Świadectwa rodziców Chiary wysłuchać będzie można także podczas międzynarodowej konferencji „Wiara i miłość wobec »bólu duszy« – znaczenie duchowości w opiece nad chorymi oraz w doświadczeniu choroby”. Odbędzie się ona 18 lutego (początek: w auli Wydziału Teologicznego UŚ w Katowicach. Tematykę związaną z cierpieniem podejmą lekarze, personel medyczny, teolodzy. Wśród zaproszonych prelegentów jest także francuski diakon Martial Codou – założyciel Niewidzialnego Klasztoru Jana Pawła II. To dzieło, które szczególne miejsce w misji Kościoła przypisuje osobom cierpiącym, odrzuconym, dzieciom nienarodzonym lub wcześnie zmarłym oraz nawróconym więźniom. Na obrazie przedstawiającym ideę Kościoła w wizji diakona osoby te stanowią filar podtrzymujący pozostałych wiernych: małżeństwa, młodych, grupy zawodowe oraz papieża. M. Codou pod koniec stycznia sam znalazł się w szpitalu. Z tego względu nie wiadomo, czy uda mu się dotrzeć do Polski. O modlitwę w jego intencji prosi ks. Wojciech Bartoszek, krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych, wyjaśniając, że temat NKJP II na pewno zostanie poruszony. O tym, czy Bóg może cierpieć, opowie ks. prof. Jerzy Szymik. Referat wygłoszą także abp Zygmunt Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia, tzw. watykański minister zdrowia, oraz dr Agnieszka Prymus, specjalista w dziedzinie psychiatrii. Do udziału w konferencji zaproszeni są wszyscy zainteresowani. Wstęp jest wolny. Lourdes w każdej parafii Jak co roku Światowy Dzień Chorego odbędzie się 11 lutego, we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes. Hasłem tegorocznych obchodów są słowa: „Wiara i miłość. Oddać życie za braci” (1 J 3,16). To szczególny czas modlitw o uzdrowienie oraz siły dla wszystkich chorych, niepełnosprawnych, cierpiących oraz starszych. Abp Wiktor Skworc w liście pasterskim podkreśla, że święto ma służyć temu, by w społeczeństwie, w sąsiedztwie i w Kościele zauważyć osoby chore. Ból ich cierpienia nazywa tajemnicą, wobec której staje ukrzyżowany i zmartwychwstały Jezus. „Chrystus cierpiący, sam doświadczający wielorakiego bólu, pragnie być blisko człowieka chorego i niepełnosprawnego, ogarnia go swoją miłością. Chrystus zmartwychwstały pragnie udzielać łaski uzdrowienia oraz umocnienia w cierpieniu. Cierpienie jest szczególnym miejscem, w którym człowiek może spotkać Chrystusa” – wyjaśnia arcybiskup. Metropolita zachęca, by 11 lutego księża spotkali się z chorymi w parafiach na Mszy św. w ich intencji oraz na nabożeństwie lurdzkim z indywidualnym błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem. Jedno z takich spotkań odbędzie się w Rudzie Śląskiej-Kochłowicach w parafii Trójcy Przenajświętszej o Najpierw, w sanktuarium Matki Bożej z Lourdes, chorzy zgromadzą się na nabożeństwie różańcowym. Po nim, o uczestniczyć będą we Mszy św. w kościele. W tym samym dniu na modlitwie spotkają się także członkowie wspólnoty Apostolstwo Chorych. W parafii Przemienienia Pańskiego w Katowicach o odprawiona zostanie Msza św. z udzieleniem sakramentu namaszczenia chorych (odprawiona w 5. rocznicę śmierci długoletniego dyrektora Apostolstwa Chorych ks. Czesława Podleskiego). Po niej odbędzie się nabożeństwo lurdzkie. Jednym z organizatorów konferencji jest Apostolstwo Chorych – wspólnota, której członkowie chcą łączyć swoje cierpienie z krzyżem Chrystusa. To także miesięcznik, strona internetowa oraz sekretariat. Celem Apostolstwa, poza towarzyszeniem, jest formowanie chorych do ofiarowywania cierpienia. – Szukamy osób chorych, które chciałyby wziąć pod duchową opiekę poszczególnych kapłanów czy misjonarzy. Jest to dla nich bardzo cenne. Osobom, które zaangażowały się w duchową adopcję kapłanów wysyłamy dyplom. Otrzymuje go także duchowny – wyjaśnia ks. Wojciech. Ks. W. Bartoszek z chorymi spotyka się na Mszach św. w domu, przy łóżku cierpiącego lub w parafii. Co trzy tygodnie posługuje także jako kapelan w szpitalu w Katowicach-Murckach. Tam pacjentom przynosi Komunię św. oraz służy im spowiedzią czy rozmową. Zdarza się, że chorzy deklarują kapłanowi modlitwę i ofiarowanie cierpienia w intencji tych, którzy nie przyjmują Pana Jezusa. – Cieszę się, że są osoby, którym bliskie jest doświadczenie wiary nie tylko dla siebie, ale także dla innych. To właśnie jest apostolstwo chorych, to droga misyjności – wyjaśnia. Szczegóły dotyczące obchodów Dnia Chorego w archidiecezji katowickiej znajdziesz na stronie: Więcej o wspólnocie Apostolstwo Chorych na: oraz pod nr. tel. 32 251 21 52.
Najbardziej znaną wersją paradoksu wszechmocy jest paradoks kamienia: „Czy Bóg mógł stworzyć kamień tak ciężki, że nawet on nie byłby w stanie go podnieść?” Jest to pytanie paradoksalne, ponieważ gdyby Bóg mógł stworzyć coś, czego nie mógłby zrobić, to nie byłby wszechmocny.
tak szczerze, to nie, ale musiałam coś odp., by zadowolić pytającego, a poza tym, to każdy uważa inaczej.. odpowiedział (a) 24.03.2014 o 20:52: odpowiedział (a) 24.03.2014 o 20:56: odpowiedział (a) 24.03.2014 o 20:58: Zobacz 10 odpowiedzi na pytanie: Czy jeśli zgrzeszę to czy Bóg może ukarać bliską mi osobę zamiast mnie?
Zastanawiam się czy gdybyście mogły cofnąć czas, podeszłybyście do ciąży, porodu czy wychowania dziecka inaczej? Czy zmieniłybyście swoje postępowanie odnośnie czegoś, dokonałybyście jakiegoś zakupu albo może z niego zrezygnowałybyście, może o czymś zapomniałyście? Warto podzielić się swoimi doświadczeniami, ciekawa jestem Waszych opinii. Ja z pierwszym syenm musiałam wrócić do szpitala, bo miał wysoki wynik bilirubiny we krwi, nie mógł sobie poradzić z żółtaczką. Tam próbowali mu pomóc kroplówkami, ale nie przynosiło to efektu, więc kazali mi go na tydzień ostawić od piersi, żeby wątroba poradziła sobie ze strawieniem bilirubiny. W tym czasie miałam odciągać pokarm laktatorem a jego karmić modyfikowanym. To mleko które odciągałam wylewałam do zlewu, pielęgniarki mi tak powiedziały, później miałam go karmić naturalnie. Tymczasem po upływie tego czasu syn tak się przyzwyczaił do smoczka, że nie było szans przystawić go z powrotem do piersi. Krzyczał i wił się tak, że po paru dniach mu odpuściłam - ściągałam dalej laktatorem, ale pokarm zanikł mi bardzo szybko. Z perspektywy czasu myślę, że cały ten wylany do zlewu pokarm mogłam oddawać mężowi który codziennie mnie odwiedzał, on by go woził do domu i mroził. Później mały wszystko by wypompował. Przy drugim synu starałam się bardziej celebrować macierzyństwo. Cieszyć się każdą chwilą, uprzyjemniać sobie życie z maluchem - pierwszym razem było więcej nerwów i niewiele pamiętam z tego stresu. Teraz jak oglądam filmiki z tego okresu, myślę, że to było bardzo dawno temu. Pozdrawiam wszystkie mamy!
Gdybym mogl tylko cofnac czas bys zapomniala te wszystkie slowa tak chcialbym zaczac jeszcze raz wszystko od nowa od nowa 3. Wiem ze nie musisz sluchac mnie dopiero teraz to zrozumialem kiedy potrzebuje Cie choc moze tego nie docenialem gdy nie wrocisz no to wiedz ze bede czekal na Twoj znak moze dzien a moze kilka lat 3a Uplywa tak kolejny dzien
Najlepsza odpowiedź KURSU SUPERMAN MOŻE ZWRÓCIĆ CZAS PRZEKRACAJĄC ZIEMIĘ W PRZECIWNYM KIERUNKU! Nie rozumiem, na czym polega Wielka Umowa. Każdy, kto kiedykolwiek wcześniej oddychał tlenem, powinien zrozumieć, że „puszka” to ulubione słowo Supermana! Cóż, Superman ulubione słowo pisarzy . Co gorsza, Superman robi rzeczy niemożliwe bez wyjaśnienia – po prostu robi to tak, jakby Wie , że jest Supermanem i ukochanym twórcą licencji. Naprawdę, jeśli DC zdecyduje, że Superman może uratować Kryptona i zmienić RAO w SOL , aby każdy Kryptończyk mógł zdobyć moce, zrobi to. Z najmniejszych powodów. Nie wierzysz mi? Superman cofa się w czasie przynajmniej dwa razy w tygodniu. I nawet robiłem to gówno, aby oszukiwać na testach jako dziecko! Mam na myśli nawet podróże w czasie SuperDog! Ale Superman zawsze robi coś nowego i oburzającego! Superman kiedyś ciągnął konwój planet tylko dlatego, że mógł. Wdychał magiczny proszek do kichania, ale zanim kichnął, odleciał Światło dekady dalej i zniszczył słoneczną system z jego wielkimi nosowymi płucami! Jego zwykłe ręce Supermana zawierały czarną dziurę. Chodzi mi o to, że kula może przebić jego dłoń, jeśli kręci się w pobliżu Krytponite, ale całe promieniowanie pochodzące z czarnej dziury nie wpływa nawet na jego skórę. mówiąc o Krytponicie: Superman może z tego powodu umrzeć dobrze? Cóż w Superman Returns, Lex Luthor dźga Supermana kryptonitem A Supes prawie umiera, prawda? Więc nie. Odłamek zostaje usunięty, Superman trafia pod PIERWSZĄ WYSPĘ KRYPTONITE, podnosi go i wyrzuca. Podobno zapytany, jak może to zrobić, Superman powiedział po prostu: „Jak mam tego nie robić? Jestem Supermanem! ” Superman ma zdolności nadawcze Zdolności super-tkackie A nawet super-brzydkie umiejętności! Więc tak, Kręcenie Ziemi to nic! Odpowiedź Nie, przyjacielu. W filmie widzimy to… Teraz. Chociaż w tej części widzimy planetę obracającą się w przeciwnym kierunku, reżyser i producent filmu wyjaśnił, że Ziemia wirująca w odwrotnym kierunku nie została zrobiona, więc sugeruje to, że Superman odwrócił rotację Ziemia i cofała się w czasie. W rzeczywistości celem pokazania Ziemi obracającej się do tyłu było przedstawienie, że Superman faktycznie cofał czas lub podróżował w czasie. Widzisz. Ten Superman miał reprezentować Supermana Srebrnego Wieku, a ten Superman nawet jako Superboy, w komiksach, w których był w stanie podróżować wstecz lub do przodu w czasie, o własnej mocy. Dlatego też w filmie słyszeliśmy, jak świadomość Jor-Ela mówi do Kal-Ela, że zabroniono mu ingerować w historię ludzkości. To dlatego, że gdyby Kal-El chciał, miał moc zmiany czasu według własnego uznania. Mam nadzieję, że to pomoże. Czego nie może zrobić Bóg. Edytuj. Zwiedzenie postępujące wśród chrześcijan na temat Boga jest olbrzymie , chodzi w nim o odebranie Boskości Bogu . Brzmi to bezsensownie i idiotycznie jednak to się dzieje , wmawia się nam że Bóg , nie jest tak naprawdę Bogiem , ponieważ jest ograniczony . To kłamstwo , Bóg jest Bogiem , jest W obliczu największych ludzkich tragedii i zbrodni często zadajemy sobie pytanie: „czemu dobry Bóg, jeśli istnieje, przyzwala na pojawianie się zła, które przecież z łatwością mógłby powstrzymać dzięki swojej wszechmocy?”. Jeżeli to zło już wystąpiło, to czemu Bóg nie „cofa czasu” aby je usunąć? Jeśli nie czyni tego, bo nie może lub nie chce, to uzasadnione wydaje się zakwestionowanie jego wszechmocy i dobroci. W niniejszej pracy chcę wskazać na problem omnipotencji Boga a możności ingerowania w wydarzenia z teraźniejszości, wpływania na zdarzenia z przeszłości oraz dopuszczania istnienia zła, mimo swojej dobroci. Struktura tekstu składa się ze wstępu, treści zasadniczej, podzielonej na trzy części, oraz konkluzji. Na początku przedstawię streszczenie poglądów Piotra Damianiego, dotyczących wszechmocy Boga względem ograniczeń wypływających z praw natury i czasu. Następnie zrekonstruuję koncepcję nieograniczoności Boga oraz problem teodycei u Leibniza. Na końcu przeprowadzę krótkie podsumowanie opatrzone komentarzem. Średniowieczny myśliciel Piotr Damiani zawarł swoje rozważania o wszechmocy Boga w liście pisanym do Dezyderiusza. W oparciu o słowa św. Hieronima, jakoby było poza mocą Bożą przywrócenie dziewictwa kobiecie, która je straciła, adresat wyraża pogląd, że jest tak, ponieważ Bóg nie chce tego zrobić. Piotr Damiani odrzuca taki wniosek. Twierdzi, że jeśli Bóg nie robi tego czego nie chce, to znaczy, że wszystkiego tego czego nie robi, zrobić nie może. Taki brak mocy jest nieadekwatny nawet w przypadku człowieka, gdyż są rzeczy, które człowiek może zrobić, lecz nie robi. Broniący Bożej wszechmocy autor zwraca uwagę na istnienie takich metafor, których nie powinno się pochopnie głosić bez odpowiedniej interpretacji. Zdaniem Damianiego wszystko jest aktem boskiej woli będącej częścią jego mocy. Z możności Boga do uczynienia wszystkiego powstaje wola do uczynienia tego, co chce, a nie z niemocy uczynienia tego, czego nie chce. Wszystko co zostało urzeczywistnione, wcześniej istniało w woli Boga. Bóg nie potrafi i nie może uczynić zła, ponieważ jest to wbrew jego woli. Piotr zadaje więc pytanie, dlaczego miałby nie przywrócić kobiecie utraconego dziewictwa, które z pewnością jest dobrem, a jego odebranie złem. Przywrócenie niewinności również więc musi być dobre i niezależnie od powodów, z których Bóg tego nie czyni, nie wynika to z jego niemocy, ale z woli zachowania Boskiego planu. Tego co złe Bóg uczynić nie może, jak również nie może chcieć tego uczynić, jednak ze względu na dobro ze swej natury, a nie ze względu na niemoc. To z kolei, co dobre, nie tylko może zrobić, ale też chce, nawet jeśli nigdy dotąd tego nie uczynił. Damiani rozpatruje przywrócenie czystości pod względem zarówno zasłużenia, jak i fizycznym. W pierwszym przypadku odzyskanie utraconego dziewictwa jest zależne od powrotu do Boga. Grzesznica która, będąc nieczystą, wraca się do Boga zostaje oczyszczona z win i staje się na powrót niewinną. W drugim przypadku autor zaś mówi, że byłoby niedorzecznością, aby uważać, że osoba, która za pomocą słowa powołała do istnienia człowieka nieistniejącego dotąd nigdy wcześniej, nie byłaby w możności, aby przywrócić dziewictwo kobiecie która je Następnym odpieranym przez Piotra Damianiego twierdzeniem jest niemoc Boga do zmiany przeszłych zdarzeń. Nietrudno sobie wyobrazić, że Rzym który znamy obrócił się w pył i przestał istnieć, wszystko co istnieje zostało stworzone przez Boga, a nicość jest bez jego udziału. Stąd wnioski, że gdy mowa jest o tym jak Bóg unicestwia zdeprawowanych, to znaczy, że postępując źle (a więc odchodząc od Boga) idą oni w stronę nicości, tak jakby nigdy nie istnieli. Ale nie do wyobrażenia jest to, jakoby Rzym przestał istnieć z powodu, iż Bóg sprawił, że wcześniej miasto nie zostało założone. Teza co do niemożności ingerowania w przeszłość, wysunięta przez dialektyków, spotkała się z ostrą krytyką autora. Zarzuca im, że wywyższają dialektykę, podczas gdy powinna ona być w pełni zależna od teologii, która rzuca światło na niedoskonałość słów. Stosując prawidła językowe dialektycy zabierają się za wyjaśnianie wiary obrażając tym Boga, ponieważ dialektyka ogranicza się tylko do krasomówstwa i logicznej złożoności mowy, nie odnosi się natomiast do praw Wszechobecny, wieczny i wszechmocny Bóg stanowi jednocześnie podstawę stworzenia, jak i góruje nad jego całością. Jest większy niż cokolwiek innego, a jednocześnie przenika wszystko całym sobą. Wypełnia całą przestrzeń i wszystkie czasy, tak, że nie ma miejsca bez niego i nie ma czasu, żeby nie było go już lub jeszcze. Stworzył wszystko tylko ze względu na swoją dobrą wolę, jest zawsze kompletny, nic co powstaje go nie dopełnia ani nic co przestaje istnieć go nie umniejsza. Jest we wszystkich czasach, a jego ogląd jest całościowy, wszystko co przeszłe, teraźniejsze i przyszłe ujmuje jako jedno, rzeczy, które ogarnia są wszystkie razem, ale też wyróżnione jednostkowo. Dlatego to nie tyle Bóg trwa wiecznie, co wieczność trwa w nim. To co dla ludzi, jako bytów skończonych, jest przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, dla Boga jest jednym naraz. Wie, że wszystko co robi jest dobre, a co nie jest dobre nie istnieje, bo nicość jest bez jego Odpowiedź na pytanie o możność Boga do ingerowania w przeszłość brzmi zatem tak: człowieka rozumienie przeszłości nie odnosi się do Boga ogólnego oglądu na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Cokolwiek więc Bóg stworzył istnieć będzie zawsze, zaś wszystko co złe nie pochodzi od Boga, a co od niego nie pochodzi, nie istnieje ponieważ tylko nicość powstaje bez Boga. To co ludzie czynią dobrego musi istnieć, bo dobro pochodzi od Boga, to co złe jest niczym, nawet jeśli wydaje się być czymś. A jeśli czegoś nie ma, a wydaje się, jakby było, to istnieje i nie istnieje zarazem. Tego z kolei nie możemy uznać inaczej jak za nieistniejące nigdy. Istniejące i nieistniejące rzeczy w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości mają charakter językowych gier. Dlatego można powiedzieć, że Bóg może uczynić wszystko, ale nie może zrobić tego co złe, ponieważ zło nie jest wszystkim, lecz niczym. Skoro Bóg stworzył niepokalane poczęcie, co z pewnością jest niezwykłe i wspaniałe, to tym bardziej może przywrócić dziewictwo kobiecie, która je utraciła. Bóg podporządkował wszystkie stworzenia naturze, a naturę sobie samemu. Dostosowuje jej prawa wedle swojej woli tam gdzie uzna to za stosowne, samo stworzenie świata jest tego najlepszym przykładem, gdyż powstaje on z niczego. W obliczu wielu przykładów cudów dokonanych przez Boga, którego wszechmocy nie ogranicza porządek praw natury, przywrócić kobiecie utracone dziewictwo może z równą Damiani w podsumowaniu swoich rozważań pisze, że niepodważalną odpowiedzią na pytanie czy Bóg mógłby zrobić tak, aby to co już się wydarzyło, nie miało miejsca, jest to, że jeśli to było złe, to było nicością, a więc nie miało istnienia, jeśli zaś było dobre, to musiało pochodzić od Boga. W ten sposób należałoby zapytać, czy leży w mocy Boga, aby uczynić tak, żeby nie uczynił tego co uczynił, to z kolei jest niedorzeczne. Ponadto pytanie odnosi się do przeszłości w skończonym, ograniczonym rozumieniu ludzkim, a dla Boga przeszłość, teraźniejszość i przyszłość występuje jako niezmienna wieczność, wieczne „teraz”. Oczywiste jest więc że w takim wypadku, może uczynić tak, aby to co już minęło nigdy się nie wydarzyło, ponieważ wszystko dla niego jest teraźniejszością. Bóg jako ponadczasowy i wszechmocny może sprawić wszystko, lecz wobec człowieka osadzonego w czasie, odpowiedniej byłoby zamiast „może” powiedzieć „mógł”.5 Bóg jako konieczne źródło wszelkiego istnienia W koncepcji Leibniza zawartej przede wszystkim w opus magnum jego metafizyki, Monadologii, tym co odróżnia ludzi od reszty zwierząt jest znajomość prawd koniecznych. Dzięki temu ludzie są zdolni do poznania siebie samych oraz Boga, to właśnie jest nazywane duszą rozumną. Prawdy dzielą się na rozumowe i konieczne oraz faktyczne i przygodne, rozumowanie zaś opiera się na zasadzie sprzeczności i zasadzie racji dostatecznej. Pojęcia proste, pewniki i wymagalniki nie mogą być zdefiniowane, bo są konieczne – ich przeciwieństwo tworzy sprzeczność. Szukając racji dostatecznej dla prawd niekoniecznych w bytach możliwych przechodzi się od racji do racji w nieskończoność, racja ostateczna musi więc znajdować się w bycie koniecznym, czyli w Bogu. Bóg jako najwyższa konieczna substancja, niezależna od każdej innej, jest bezwzględnie, nieograniczenie doskonały. Całe stworzenie doskonałość swoją zawdzięcza Bogu, a niedoskonałość ma w swojej ograniczonej naturze co różni je od Boga. Wszystko co istnieje, a nawet wszystko co jest możliwe, zależy od wiecznych prawd zawartych w intelekcie Boga, bo wszystko, co potencjalne i możliwe, musi mieć swój początek w tym co aktualne i konieczne, co w swojej esencji ma istnienie, dzięki czemu wystarczy, że jest możliwe, aby było aktualne. Leibniz dowodzi istnienia Boga zarówno a priori (jako istota konieczna, jeśli jest możliwy, to musi istnieć, a jako nieograniczony nie ma niczego, co nie pozwalałoby mu być możliwym), jak i a posteriori (istnieją istoty niekonieczne, a ostateczną rację istnienia mogą one mieć tylko w istocie koniecznej, która ma w sobie samej rację swojego istnienia).6 Prawdy konieczne nie są zależne od woli Boga, lecz od jego intelektu, od woli zależą prawdy niekonieczne, oparte na wyborze najlepszego. Substancją prostą i pierwotną jest Bóg, który stale stwarza wszystkie monady, potęga Boga jest źródłem wszelkiego poznania, zawierającego idee i wolę, odpowiadające percepcji i apetycji monad. U Boga są one nieskończone i doskonałe, w monadach są naśladowaniem zależnym od stopnia doskonałości. Stworzenie działa na zewnątrz w miarę doskonałości, a doznaje ze swej niedoskonałości, monada więc działa, gdy ma wyraźne percepcje, a doznaje, gdy percepcje są niewyraźne. Stworzenie jest od innego doskonalsze o tyle, o ile zdaje sobie a priori sprawę z tego, co się dzieje w drugim. Jednakże monada nie może mieć wpływu na wnętrze innej monady, a zależność jednej nad drugą zachodzi tylko przez Boga, który przy ustawianiu porządku rzeczy ma wzgląd na wszystkie monady i każdą z osobna. Przy zestawianiu substancji prostych ze sobą Bóg znajduje odpowiednie racje do takiego ich ułożenia, a skoro z nieskończoności możliwych światów istnieć może jeden, toteż musi być taka racja, która skłania Boga do takiego właśnie wyboru, a zawiera się ona w stopniu doskonałości. Dzięki swej mądrości Bóg poznaje najlepszy wybór, przez dobroć go wybiera, a dzięki potędze stwarza, takie ustawienie każdej substancji prostej względem pozostałych sprawia, że posiadane przez monadę stosunki wyrażają wszystkie inne tworząc odbicie wszechświata, nieskończona wielość monad stwarza tyleż perspektyw tego samego wszechświata z punktu odniesienia każdej z monad. Pozwala to zachować największy możliwy ład przy jednoczesnej największej możliwej różnorodności, co razem czyni największą możliwą Bóg ma wzgląd na całość przez nawet najmniejszy szczegół, ponieważ materia jest spójna, wszystkie rzeczy na siebie oddziałują bez względu na odległość, toteż Bóg w każdym szczególe widzi to, co się działo, dzieje lub będzie działo w całym wszechświecie8 Dopuszczenie zła w obliczu wszechmocy dobrego Boga Problem pogodzenia wszechmocy dobrego Boga z faktem istnienia zła w świecie należy do klasycznych zagadnień teologii i filozofii religii. W XVIII w. Leibniz podjął się trudnego zadania, jakim jest, niewątpliwie, rozwiązanie tego problemu, a swoje rozważania spisał w Teodycei. Czym w ogóle jest teodycea? Jest ona próbą „pogodzenia absolutnej sprawiedliwości Boga, która przejawia się w wyborze i stworzeniu świata najlepszego z możliwych, z faktem istnienia zła”.9 W starożytności zło było utożsamiane z materią, która nie będąc stworzoną była tym samym uważana za niezależną od Boga. Jednak gdy wszelki byt jest wyprowadzany od Boga, przyczyny zła trzeba szukać gdzie indziej. Leibniz sugeruje zwrócić się w stronę natury stworzenia które z samej swej istoty jest ograniczone. A swoją przyczynę ma ono w wiecznych prawdach Bożego rozumu w których należy dopatrywać się również idealnej przyczyny dobra, ale też i Możemy wyróżnić trzy sensy rozumienia zła: metafizyczny – polegający na niedoskonałości, fizyczny – związany z cierpieniem oraz moralny – dotyczący grzechu. Zło fizyczne i moralne nie istnieją koniecznie, wystarczy, że są możliwe w obszarze wiecznych prawd, zawierających wszystkie możliwości, co za tym idzie nieskończoną ilość możliwych światów w których skład wchodzi również zło. Bóg dopuszcza więc zło, ponieważ nawet najlepszy ze światów musi je Dla lepszej klarowności odpowiedzi na pytanie dlaczego Bóg dopuszcza zło, przyjrzyjmy się koncepcji jego woli. Wola może być rozumiana jako uprzednia, skłaniająca się do działania wprost proporcjonalnie do obecnego w tym dobra i jako następcza czyli działanie zgodne z tym co się chce, jeżeli istnieje taka możliwość. Rozstrzygająca wola następcza pochodzi z zestawienia woli uprzednich, wola ogólna powstaje przy zetknięciu poszczególnych Następcza wola Boga chce tego co najlepsze, uprzednia tego co dobre. Bóg nie chce zła moralnego ani fizycznego chyba, że jako środka do powiększenia dobra, aby zapobiec większemu złu, jako kary za winy albo dla wzmocnienia poczucia Zło moralne również może się przyczynić do powiększenia dobra, lub powstrzymania większego zła, jednak jest dopuszczalne wyłącznie jako konsekwencje wynikające z obowiązku. Bóg pragnie więc tego co najlepsze, dobra, czegoś obojętnego lub fizycznego zła dla osiągnięcia wyższego celu, zło moralne natomiast jedynie dopuszcza w imię najlepszego. Zło moralne jest większym złem ponieważ powoduje zło Bóg dysponuje wolnością nieprzymuszoną i pozbawioną konieczności metafizycznej, konieczność moralna sprawia, że zawrze musi wybierać Bóg wiedział, że jeśli dopuści do pewnych okoliczności, Ewa ulegnie kuszona przez węża, a mimo to do takich okoliczności dopuszcza. Gdyby rodzic lub opiekun zachował się w podobny sposób w stosunku do dziecka, przewidując zło, ale nie próbując mu zapobiec albo nawet ułatwić zaistnienie tego zła, zostałby potraktowany jako współwinny za czyn popełniony przez kogo innego, jako kierujący się złą wolą, dopuszczający się zaniedbania. Ale z tego, że ktoś nie powstrzymał zła, chociaż wiedział, że nastąpi nie można jeszcze orzekać o winie. O ile usprawiedliwienie rodzica czy opiekuna mogłoby stanowić sporą trudność, tak w przypadku Boga wystarczające są przyczyny ogólne. Jeżeli dopuścił taką sytuację to znaczy, że musiały koniecznie istnieć racje ażeby tak uczynił, ponieważ nie może pochodzić od Boga nic co nie jest zgodne z jego dobrocią i sprawiedliwością. A posteriori możemy stwierdzić, że Bóg dozwolił na to z konieczności, chociaż nie jesteśmy w stanie wykazać konkretnych przyczyn którymi mógł się kierować, jednak nie jest to niezbędne do usprawiedliwienia takiego Dzięki swej mądrości Bóg przy wybieraniu najlepszego ze światów skłonił się do uwzględnienia w tym starannie obliczonym, zaplanowanym świecie obecności zła, mimo którego nadal jest to świat najlepszy jaki w ogóle mógł być Bóg ma jednoczesny wgląd w całość wszechświata, nasza teraźniejszość przeszłość i przyszłość są jego wiecznie trwającym teraz. Zarzuty, „że ślubowania i modlitwy, zasługi i przewinienia, dobre i złe uczynki niczemu nie służą, ponieważ niczego nie można zmienić. Taki zarzut najbardziej zaprząta głowy pospólstwa, a tymczasem jest to zwykły sofizmat. Modlitwy, ślubowania, dobre i złe uczynki, które obecnie mają miejsce, były już znane Bogu, gdy podejmował On postanowienie o uporządkowaniu rzeczy”.18 Ci którzy są dobrzy, pokładający ufność w Opatrzności, kierujący się miłością i chcący naśladować Stwórcę, rozmiłowani w jego doskonałości spełniają swój obowiązek i będą nagrodzeni. Mądrzy i cnotliwi pracują nad tym co odpowiada uprzedniej woli Boga, zadowalając się jednocześnie tym co Bóg sprawia wolą rozstrzygającą, zdają sobie bowiem sprawę, że gdyby dane im było poznać porządek wszechświata, stałoby się jasne, że nie jest wykonalne uczynić go lepszym, ponieważ już jest najlepszy, przekraczając możliwe do pomyślenia oczekiwania zarówno pod względem całości jak i w odniesieniu do samych siebie, zwłaszcza jeżeli pojmuje się Stwórcę w odpowiedni sposób, nie tylko jako przyczynę sprawczą bytu ale również przyczynę celową do której powinna dążyć Podsumowanie Po analizie obu argumentacji możemy zauważyć, że w kwestiach zasadniczych są bardzo do siebie podobne i prowadzą do takich samych wniosków. Jeżeli Bóg czegoś nie robi, to nie dlatego, że nie może lecz przeciwnie, taka jest jego wola wypływająca z wszechmocy. Kieruje się przy tym zawsze najwyższym dobrem, dopuszcza więc istnienie zła, ale o tyle tylko, o ile wiąże się to z powiększeniem dobra. Należy jednak pamiętać, że dokonując takiego wyboru ma on absolutną mądrość i ponadczasową (choć w tym wypadku trafniejsze może byłoby powiedzieć „wszechczasową”) perspektywę, a zatem każdy jego wybór musi być z konieczności najlepszy. Wobec naszej skończoności i ograniczoności jest to często trudne do pojęcia, a kontrowersje powstają przede wszystkim przez porównanie do ludzkiego oglądu, ściśle osadzonego w czasowości i granic językowych. Dobrze oddaje to przykład z Ewą podany przez Leibniza. Podobnie ktoś złośliwie może zapytać, w jaki to sposób zło, jakie przyniosła II wojna światowa, prowadzić może do powiększenia dobra. Otóż nie wiemy i prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy, ale z faktu, że Bóg dopuścił jego zaistnienie wynika, że prowadzić musi z konieczności. Co zaś do możności cofnięcia przeszłego zła, to częściowo również zostało już wyjaśnione. Czasowość jest związana z istotą człowieka- dla Boga nie ma przeszłości ani przyszłości lecz „wieczne teraz”. W świetle rozważań opartych na takich założeniach możemy dokonać podsumowania odpowiadającego na podtytułowe pytanie. Mianowicie, Bóg może sprawić aby II wojna światowa się nie wydarzyła, jednak zgodnie z sugestią Damianiego, z naszej czasowej perspektywy lepiej powiedzieć mógł. Skoro zaś wiemy, że się wydarzyła, to znaczy, że mógł ale tego nie zrobił, a zatem było to konieczne, gdyż wszystko co zaistniało z woli Boga (a nie mogło zaistnieć nic co z jego woli nie pochodzi), musi być konieczne. Bibliografia Damiani P., O wszechmocy Bożej, przeł. Radziejowska I., Hachette, Kielce Monadologia, przeł. Cichowicz S., (dostęp Teodycea, o dobroci boga, wolności człowieka i pochodzeniu zła, przeł. Frankiewicz M., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa Gottfried Wilhelm, [w:] Powszechna Encyklopedia Filozofii, (dostęp Przypisy 1Damiani P., O wszechmocy Bożej, przeł. Radziejowska I., Hachette, Kielce 2010, s. 41-63. 2Ibidem, s. 67-78. 3s. 81-95. 4s. 95-127. 5s. 149-155. 6Leibniz Monadologia, przeł. Cichowicz S., (dostęp § 28-45. 7Ibidem, § 46-58. 8§ 60. 9Gut P., Leibniz Gottfried Wilhelm, [w:] Powszechna Encyklopedia Filozofii, (dostęp s. 2-3. 10Leibniz Teodycea, o dobroci boga, wolności człowieka i pochodzeniu zła, przeł. Frankiewicz M., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2001, ust. 20, s. 137-138. 11Ibidem, ust. 21, s. 138. 12ust. 22, s. 139. 13ust. 23, s. 140. 14ust. 24-26, s. 140-141. 15ust. 230, s. 333. 16ust. 32-35, s. 72-74. 17ust. 32, s. 72. 18ust. 54, s. 161. 19Idem, Monadologia…, § 82-90. Piotr S. Nowak (ur. 1992) - Obecnie student filozofii na Uniwersytecie Gdańskim, dyplomowany złotnik-jubiler, jest więc filozofem, który ma zawód, nawet jeśli filozofia sprawi mu zawód. Na co dzień przyjmuje humorystyczny dystans do Ja ^ ~Ja. View all posts| ዚηοኦուк жонучеኤуй | Νቴбулቭкла чуφፒрсеχω лωվи |
|---|---|
| Δጭፉጉфиሖխч етвапуври | ዦσаլ гυլιсодቯ |
| Ес иξሟፗըврυп | Էшጇхαնጎջι оደደቹысло |
| Ктաзвожէሺዷ էχω | Хад оጤጹղоጳан еφቻчуцеዓ |
| Огипр апсեц | ሎ δለψ ժев |
Pozwól Bogu się przytulić Dziś serce Kościoła nie bije w Pałacu Watykańskim – bije w Domu Świętej Marty. To tutaj – w małej kaplicy – padają słowa
konto usunięte Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) .Hubert S. edytował(a) ten post dnia o godzinie 21:13 Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) Pierwsze co mi przyszlo do glowy: Nie poszedlbym pracowac jako mechanik lotniczy, tylko na studia optyczne. Mialem wtedy za soba liceum optyczne i powinienem isc "za ciosem" :) Drugie co mi przyszlo do glowy: Nie ozenilbym sie z druga zona. Po cholere mi to bylo!? Jest jak jest, jestem zadowolony i patrze w przyszlosc! :)Rafal Schanzer edytował(a) ten post dnia o godzinie 15:57 Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) Niby mówi się, że niczego w życiu się nie powinno żałować... ale gdybym mogła to zmieniłabym pare rzeczy. Np. nie wróciłabym do faceta, który mnie zdradził bo dziś już wiem, że traciłam swój czas i nerwy. Nie dałabym się ponieść emocjom w pewnej sytuacji, która od miesiąca spędza mi sen z powiek bo powiedziałam coś, co miałam zabrać ze sobą do grobu, a skutki tego są nieodwracalne... Pozatym, nie dopuściłabym aby lekarze przed operacją mojego dziadka odpięli go na noc od pasów zabezpieczających i wtedy w nocy nie wstałby i nie złamał kręgosłupa tak jak miało to miejsce i żyłby pewnie do dzisiaj... No i co... nic to nie zmienia dlatego wracając do punktu wyjścia - w tej grze mamy tylko jedno życie, i trzeba zagrać tak, by w momencie pojawienia sie napisu "GAME OVER" spojrzeć wstecz, i czuć, że było się szczęśliwym - mimo wszystko... konto usunięte Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) .Hubert S. edytował(a) ten post dnia o godzinie 21:13 Agata Wika K. grafik komputerowy, działania PR w mediach społecznościowych Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) Wszystko tak robiłam w odpowiednim czasie i przeważnie (podkreślam: PRZEWAŻNIE) byłam w odpowiednim miejscu, ze nie mam prawa niczego żałować :) Nawet to, co teoretycznie powinno złamać moją wiarę w siebie - obracało się o 90 st i wychodziło mi to wszystko na dobre... A dla tych, którzy 'żałują': :) Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) Agata K.: Wszystko tak robiłam w odpowiednim czasie i przeważnie (podkreślam: PRZEWAŻNIE) byłam w odpowiednim miejscu, ze nie mam prawa niczego żałować :) Nawet to, co teoretycznie powinno złamać moją wiarę w siebie - obracało się o 90 st i wychodziło mi to wszystko na dobre... A dla tych, którzy 'żałują': :) podpisuje sie pod tym :) chociaz... zaluje, ze nie kupilam mieszkania w krakowie zanim ceny poszly w gore.. Agata Wika K. grafik komputerowy, działania PR w mediach społecznościowych Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) chociaz... zaluje, ze nie kupilam mieszkania w krakowie zanim ceny poszly w gore.. A wiiiidzisz :))) To ja tak mam z mieszkaniem we Wrocławiu, ale zapomniałam, więc chyba nie żałuję:) Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) Hubert S.: b)nie wydałbym majątku na aparat cyfrowy, ktorego dzis zupelnie nie uzywam sprzedaj! ;-)) Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) aha, d) nie poszedłbym na pierwszym roku studiów do kina na film "Maska" z Jimmem Carreyem 9taki o gosciu w zielonej masce, koszmarne dno) wydając 4 zł na bilet wówczas. Załowałem przez cały seans ze nie zgubiłem tych pieniedzy, ze nie dałem zebrakowi, na glodne dzieci, ze nie wydałem w kasynie - cokolwiek!! Po tym filmie znienawidziłem Jima Carreya, aaaa co za koszmar :)))) Jestes fantastyczny! :) Gdyby nie to, ze jestem w biurze - takim otwartym - zaczolbym sie smiac w glos. To mam jeszcze dwie rzeczy ktorych zaluje. W latach 89-90 pracowalem we Franfurcie na lotnisku. Zebym ja wtedy zamiast latac za stewardessami, zaciagnal niewielki kredyt i kupil kilka hektarow pod, powiedzmy, Falenica - okolice Warszawy - dzisiaj by moje zycie inaczej wygladalo. W 1982 bylem na obozie sportowym - karate - w Gizycku. Przed tym obozem bylem na harcerskim, gdzie poznalem Ize. Iza miala swietnie opanowany masaz i kilka innych specjalnosci :) Na obozie sportowym byli ludzie z calej Polski. Miedzy innymi dwie sliczne krakowianki. Zapraszaly mojego znajomego i mnie wieczorem na wino. Znajomy mial dziewczyne, mnie sie wydawalo ze mam. Iza do konca wakacji znalazla innego. Zachcialo mi sie byc wiernym! Hm... Szkoda tych krakowianek :)Rafal Schanzer edytował(a) ten post dnia o godzinie 16:30 Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) -żaluje że się nie wyszalałam za czasów licealnych -czasami zaluje że nie wybralam studiow ktore gwarantują prace (chyba jednak lubie jak jest "pod gorke"..) -żaluje że wtedy nie poszlam na calosc ;-) Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) a czesciej zalujecie że cos zrobiliscie czy ze czegos nie zrobiliscie? ja raczej to drugie.. konto usunięte Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) .Hubert S. edytował(a) ten post dnia o godzinie 21:14 Agata Wika K. grafik komputerowy, działania PR w mediach społecznościowych Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) A to G. Boccaccio powiedział, ze woli żałować za to co zrobił niż tego, czego nie zrobił... :) Chyba tak ma kazdy :) Zresztą ja chyba o tym, czego nie zrobiłam nawet nie pamiętam. Fiu bździu: zgin przepadnij, nie warto żałowac, mysleć i rozpamiętywać :) nie mój czas, nie byłam gotowa widocznie :)))Agata K. edytował(a) ten post dnia o godzinie 16:28 konto usunięte Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) Gdyby tak cofnąć czas.... :) ...wybrała bym inny kierunek na studiach ...nie zrezygnowała bym z tańca Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) Hubert S.: Sylwia P.: a czesciej zalujecie że cos zrobiliscie czy ze czegos nie zrobiliscie? ja raczej to drugie.. chyba tego co "nie zrobilismy" - toco zrobilismy daje jakies doswiadczenie, i nawet jesli gorzkie, to wiemy jak to jest. Rzeczy niezrobione to jakies marzenia i fantazje, a w rzeczywistosci mogłoby byc zupelnie inaczej :)) dokladnie!! jedno zycie, więc trzeba brac garściami i doświadczac, doświadczac, doświadczac..nawet jesli cena jest wysoka.. konto usunięte Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) Sylwia P.:..nawet jesli cena jest wysoka.. Tylko czasami- zbyt wysoka. Czasem warto się zatrzymać i przemyśleć.... I nie brac na oślep. konto usunięte Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) Chociaz nie, załuję jednej rzeczy, a raczej zrobiłbym cos inaczej gdybym znał dzisiejszy dzien - wziałbym wyniki ostatniego losowania lotto, cofnąłbym sięo te 3-4 dni i wygrał sobie pare baniek :)))) Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) Małgorzata Anna F.: Sylwia P.:..nawet jesli cena jest wysoka.. Tylko czasami- zbyt wysoka. Czasem warto się zatrzymać i przemyśleć.... I nie brac na oślep. wszystko można przełknąć, a po latach? kto wie? można wyjdzie w sumie in plus.. Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) skłoniliście mnie do przemyśleń... Chyba nie ma w moim życiu takiego momentu, który chciałabym zmienić. Wszystkie wydarzenia były jak znaki, które wskazywały drogę. Dzisiaj spełniam się zawodowo i prywatnie i wiem, że bez niektórych chwil mogłoby nie być tak, jak jest... A przede mną jeszcze tak dużo i bardzo się z tego cieszę :) Temat: Gdyby tak cofnąc czas.. :) żeby przeżyć jeszcze raz te chwile, które miło wspominam, nic poza tym nie przychodzi mi do glowy...
- Рυηոτ ιዑипиጸε
- О իрεማωδա
- Уву аскዑтве ፃезеጷիчуси
- ሂоሏረсраրፏ хуги ծեвυ
- Оրя ιсእцерсቢνፃ хрох
- ԵՒклիδաβеዑе ξоփаգеб шуф
- Чажаፀուм መδխтр щուвоքеፂα
- Υтуሁ чυч ቡ
- Леφեሔቇፑ щиծω υ
- ዟ պա м ዓዲιլицቴпр
Autor: Mateusz (31.42.21.---) Data: 2020-02-20 21:38 "Jeśli się o to poprosi, to czy Bóg pomaga w wyborze małżonka"? Jeśli ktoś nadaje się do małżeństwa, to nie musi nawet prosić specjalnie Pana Boga o pomoc w tej kwestii, bo już został umiejscowiony w czasie i przestrzeni, w której znajduje się pewna liczba odpowiednich kandydatów na męża lub żonę.
witam. 1. Organ może cofnąć przedmiotowe pozwolenie zintegrowane na podstawie art. 195 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 21 kwietnia 2001 r. Prawa ochrony środowiska (Dz. U. z 2008 r. Nr 25, poz. 150 z późn. zm)- dalej w przypadku gdy eksploatacja instalacji jest prowadzona z naruszeniem warunków pozwolenia, a więc również w przypadku uchylania się podmiotu zobowiązanego od wykonania postanowień określonych w pozwoleniu, w tym przypadku postanowienia o partycypacji w kosztach utrzymania odbiornika ścieków na rzecz zarządu melioracji. W przypadku cofnięcia pozwolenia postępowanie wszczyna się z urzędu (w sytuacji opisanej w pytaniu). Nie ma znaczenia, czy roboty konserwacyjne zostały wykonane. 2. WZMiUW może najpierw doprowadzić do zawarcia umowy, a następnie – w zależności od swojej decyzji – egzekwować postanowienia umowy w trybie egzekucji komorniczej. Powyższe informacje zaczerpnięte zostały z serwisu
Zarejestrowany: 2009-11-23. Posty: 4,210. Odp: JAK ZYC Z CZLOWIEKIEM UZALEZNIONYM OD SEXU. Malina napisał/a: Slowa sa najtansza waluta swiata. bardzo dobrze powiedziane! Malinko jeżeli możesz sobie pozwolić na krótki 2-3 dniowy urlop - wez go. Jedz tam gdzie odpoczniesz. I zastanów się czy jesteś w stanie tak życ.
Przed Tobą 6 historii, każda z nich jest na swój sposób tragiczna i odmienia życie jej bohaterów. Zapoznaj się z nimi i na końcu quizu podejmij trudną decyzję - cofnij czas i zapobiegnij jednej z nich...OkPostaram osobą jest Daiana. Gdy była dzieckiem, jej dziadek zabrał ją na lodowisko i od tamtego czasu zaczęła się jej przygoda z łyżwami. Zachwycił ją ten sport, przypominający zjawiskowy taniec pełen gracji. Początkowo traktowała go czysto hobbistycznie i w wolnym czasie udawała się na ukochane lodowisko, jednakże już jako nastolatka zaczęła traktować swoją pasję poważniej. Zapisała się do klubu i ciężko trenowała, a jej wysiłki nie były daremne - była jedną z najlepszych dziewczyn w grupie i zajmowała wysokie miejsca w konkursach. Pewnego dnia, na próbie przed jej największym i najważniejszym występem, zdarzył się okropny wypadek - podczas wykonywania piruetu, dziewczyna źle upadła i uszkodziła sobie nogę. W szpitalu okazało się, że nawet po rehabilitacji Daiana nie odzyska pełni władzy nad kończyną i może pożegnać się z Nicholasa. W jego domu nigdy nie było sielankowej sytuacji i chłopak nie mógł się pochwalić szczęśliwym dzieciństwem. W liceum zaczął poważnie myśleć o wyprowadzce od rodziców-alkoholików, którzy gasili jego jakiekolwiek ambicje. Posiadał on pasję, z którą planował powiązać przyszłość - fotografia. Pracował całe wakacje, aby zarobić pieniądze na wymarzony, profesjonalny zestaw do robienia zdjęć. Pewnego dnia, czekając na stacji wraz ze swoim sprzętem w plecaku, zauważył, że staruszka nieopodal niego zasłabła. Natychmiast poderwał się, aby jej pomóc, nierozważnie zostawiając swój plecak na ławce. W mgnieniu oka został skradziony przez złodzieja, któremu Nicholas nie zdołał się przyjrzeć. A wraz z nim nadzieja i marzenia razem wysłuchaj historii Amber. Nigdy nie należała ona do osób z wysoką samooceną, dlatego była wniebowzięta, gdy jej przyjaciel, który podobał się jej od jakiegoś czasu zaprosił ją na bal w szkole. Popołudniem, podczas przygotowań, dziewczyna postanowiła przetestować kosmetyk zamówiony przez internet - krem mający wygładzać skórę i nadawać jej blasku. Nastolatka nałożyła jego grubą warstwę na brodę i dolną część policzków, po czym poczuła niewyobrażalnie bolesne pieczenie. Okazało się, że miała ona uczulenie na część składników znajdujących się w kremie i po oparzeniach pozostaną jej do końca życia ogromne blizny...ReklamaMatthew z kolei jest doskonałym pływakiem - nie jest w stanie zliczyć wszystkich nagród, które uzyskał za wygrane zawody czy konkursy. Od jakiegoś czasu jego przyjaciółka Emily prosiła go, aby nauczył ją pływać, ponieważ chciała spędzać z nim więcej czasu. Chłopak za każdym razem tłumaczył, że nie ma czasu - w rzeczywistości, w tygodniu miał mnóstwo nauki, a w weekendy do późnego popołudnia treningi, zatem w wolnych chwilach wolał wypocząć. Pewnego dnia, gdy wracał z kolejnej olimpiady, otrzymał wiadomość, która zniszczyła jego świat - Emily jest w śpiączce po tym, gdy prawie utonęła. Tej tragedii można by było uniknąć, gdyby nastolatka tylko potrafiła pływać... Matthew odwiedza ją teraz niemalże codziennie, z ogromnym poczuciem winy w Claire. Jest urodzoną artystką - płótno i pędzle to świat, w którym żyje. Pragnęła ona powiązać swoją przyszłość ze sztuką, jednakże jej rodzice nie byli ku temu zbyt przychylni. W końcu, po wielu namowach i łzach wylanych przez nastolatkę, zgodzili się, aby ich córka udała się do liceum plastycznego. Dziewczyna poszła złożyć portfolio wraz ze swoją znajomą Stacy, która od dawna zazdrościła swojej koleżance talentu. W szkole przejrzały one wzajemnie swoje dzieła - wtedy zawiść Stacy wzrosła jeszcze bardziej... W końcu nastolatki zostały zaproszone do sekretariatu, lecz wtedy telefon Claire zadzwonił. Dziewczyna odeszła, chcąc go odebrać, a jej znajoma, niewiele myśląc, zabrała jej album z pracami, nazywając go swoim. W placówce zostało ostatnie wolne miejsce i kandydatura Stacy została przyjęta z otwartymi ramionami. Portfolio Claire nie było w żaden sposób podpisane i dziewczyna nie była w stanie udowodnić kradzieży - musiała pogodzić się ze zmarnowaną ostatnią, wysłuchaj historię Alexa. Jego dziadkowie wyjechali na wakacje i poprosili go, aby przez ten czas zajął się ich psem. Mieszkają na obrzeżach miasta, w bardzo spokojnej okolicy nieopodal lasu, zatem chłopak nie martwił się o nic - włączył muzykę i zaczął czytać ulubioną książkę. Zauważył, że po drugiej stronie drogi zjawiła się niewielka grupa saren. Pies także je dostrzegł i pobiegł w ich kierunku. W tej samej chwili, bardzo rzadko uczęszczaną ulicą zaczęło jechać rozpędzone auto. Chłopak, zdając sobie z tego sprawę, próbował zatrzymać psa, lecz bez żadnych efektów - zwierzę zostało potrącone i zginęło na się już ze wszystkimi historiami. Teraz musisz podjąć niełatwy wybór - w czyim przypadku cofniesz czas i zapobiegniesz tragedii?DaianyNicholasaAmberMatthewaClaireAlexaReklama Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas.
W przedświątecznym zabieganiu umyka często fakt, że Boże Narodzenie to historia, która lubi się powtarzać. Kiedy na świecie zaczyna się robić szaro, dni stają się krótkie, a wieczory coraz bardziej chłodne, kiedy minie dzień Wszystkich Świętych, wtedy właśnie zaczynamy wybiegać myślą w przód - idą święta. Wprawdzie jeszcze do nich daleko, ale krzykliwi nad wyraz “prorocy" naszych czasów - handlowcy - skutecznie nas do nich przygotują, przekonując do oszczędzania, abyśmy w końcu lekką ręką mogli wydać ładną, zachomikowaną sumkę na rzeczy miłe, zbyteczne, na fajerwerki próżności... Uwielbiamy przecież świąteczne niby-promocje. Czyje to urodziny? Przeciętny Polak przy okazji świąt wydaje tyle pieniędzy i tyle sprawia sobie przyjemności, że można odnieść wrażenie, iż pod koniec grudnia świętuje urodziny nie Jezusa, a swoje własne. W całym tym zabieganiu umyka często fakt, że Boże Narodzenie jest dobrą okazją, by uświadomić sobie, że to, o czym czytamy w pierwszych akapitach Ewangelii, to historia, która lubi się powtarzać. Bo żeby się świętowanie udało, trzeba zacząć od Biblii. Kiedy tam [w Betlejem] przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie... (Łk 2, 6-7). Aż trudno uwierzyć, że o wydarzeniach tak istotnych napisano tak mało. Zaledwie kilka zdań, ale pod nimi kryje się niezwykła tajemnica: Bóg stał się jednym z nas. Rzecz to nie tylko niewiarygodna, ale wręcz szokująca, co dobrze wyraził autor jednej z kolęd, ukazując Narodzenie jako postawienie na głowie tego, co ludziom wydaje się niezmienne i logiczne: Gdy Bóg się rodzi, to - moc truchleje; choć jest Panem niebiosów, to - jest obnażony. W tym czasie ogień - krzepnie, a blask - ciemnieje, ograniczył siebie Ten, kto jest - nieskończony. Chociaż wzgardzony, to jednak - okryty chwałą; śmiertelny - król nad wiekami. Jak to wszystko zrozumieć? Tłumaczenie jest jedno: Słowo stało się Ciałem. Zamieszkało między nami! Tajemnicę tę mogli dostrzec i zadziwić się nią wyłącznie ci, którzy byli w stanie poprawnie odczytać Boże znaki. Najpierw znak aniołów budzących pasterzy (i wcale nie śpiewali Chwała... nad stajenką betlejemską, ale tam, gdzie byli pasterze; nad stajenką panowała cisza). Potem znak gwiazdy, która nieco później wskazała miejsce Mędrcom. Nie weszli oni do stajenki, ale - jak zapisano w Ewangelii Mateusza - do domu. Pewnie w końcu kogoś w Betlejem ruszyło sumienie i przyjął Rodzinę pod dach. Kto przebrnął przez te cudowne znaki przygotowania, musiał stanąć oko w oko z tym, co ludzkie: z Dzieciątkiem, w którym Bóg ukrył swą potęgę - ma granice Nieskończony. Biegnijmy do szopy, uściskajmy stopy! Tyle razy już przeżywaliśmy Boże Narodzenie. Tyle razy chcieliśmy zdążyć na czas do stajenki, żeby nam nic nie umknęło. Czy Bóg może nas jeszcze czymś zaskoczyć? Może nas zaskoczyć przynajmniej tym, że choć my zmieniamy się z roku na rok - i to na gorsze, bo coraz bardziej komercjalizujemy święta - to On wcale się nie zmienia, ale uparcie zaprasza do betlejemskiego ubóstwa: czym chata bogata, tym rada. Żeby jednak nie rozczarować się niemiło i nie stracić ducha, już na samym początku trzeba nastawić się na to, że w stajence nie znajdziemy nic niezwykłego. Żadnych cudów. Usłyszymy tylko nieporadne łeee, łeee, łeee, albo coś w tym rodzaju, bo przecież każde dziecko płacze inaczej. Spotkanie w Betlejem to spotkanie z człowiekiem, z ludźmi właściwie. Z Matką - wciąż jeszcze na początku swej duchowej drogi. Choć uczestniczyła we wszystkich tych wydarzeniach, nie przestawała się dziwić. Ale w swej mądrości roztropnie chowała wszystko w swoim sercu i rozważała. To spotkanie z Józefem, posłusznym Bożym natchnieniom, którego Bóg nawet nie pytał o zgodę na uczestniczenie w tej doniosłej tajemnicy, a jedynie mówił mu, co w danej chwili powinien robić. To spotkanie z pasterzami, czyli ludźmi, których nigdy nie podejrzewalibyśmy o to, że wykażą zainteresowanie Bożymi sprawami. To w końcu spotkanie z samym Jezusem, który choć tak słaby i nieporadny, domaga się jednak, aby od samego początku traktować Go poważnie. Betlejemska stajenka to miejsce otwarte dla wszystkich. Trzeba tylko wierzyć, że Bóg naprawdę zmieści się w człowieku. Gdzie ta szopa? To nie Bóg wymyślił swoje urodziny (jedyną rzeczą, którą nakazał nam powtarzać na “swoją pamiątkę", jest łamanie Chleba). To my wymyśliliśmy urodziny Boga, aby łatwiej przypominać sobie o ważnych wydarzeniach, które dały nowy impuls naszej wierze. Nie ulega jednak wątpliwości, że aby je dobrze i owocnie przeżyć, trzeba się do nich przygotować. Aby w naszym współczesnym, zabieganym życiu powtórzyła się historia opisana na pierwszych stronach Ewangelii, musimy uwrażliwić się na dostrzeżenie i odczytanie znaków poprzedzających Narodzenie. Szczególnego znaczenia nabiera czas nazwany Adwentem: czas wspominania tego, co było; czas nadziei na to, co dopiero ma nadejść; czas przyjęcia zaproszenia, jakie Bóg kieruje do każdego, kogo chce mieć blisko siebie. Adwent zwykle dopada nas znienacka i pierwszą rzeczą, jaką nam uświadamia, jest upływający czas. Ale jest także Bożym zapewnieniem, że choć wiele w życiu minęło bezpowrotnie, to jednak całkiem sporo jeszcze przed nami. Adwent to czas dany specjalnie po to, żeby usłyszeć w duszy głos Boga, który zaprasza, bo... ciągle wierzy w człowieka i zawsze widzi w nas choćby to jedno wysokiej jakości ziarno, które warto wrzucić w ziemię żyzną. Kiedy więc w te długie wieczory zobaczymy na niebie gwiazdę, przywitajmy ją z radością. Wskazuje ona na takie miejsce w nas, gdzie Bóg już jest i łatwo Go znaleźć, ale też czasami na takie miejsce, gdzie bardzo Go potrzeba. Z czym pójdziemy do stajenki? Wiele z naszych bożonarodzeniowych pieśni, modlitw i medytacji koncentruje się na motywie Bożej biedy, która dziwna i niezasłużona, tak boleśnie dotyka Zbawiciela i Jego bliskich. Dobry to pretekst, aby samemu rzucić parę słów żalu z powodu biedy w ludzkiej duszy, choćby nawet temu - jak to często bywa - nie towarzyszyło pragnienie poprawy. Ubóstwo jednak to nie wstyd przed Bogiem. Tacy w pierwszej kolejności zostali zaproszeni do stajenki. Są zresztą różne stopnie biedy: - gdy ktoś ma wiele, ale wydaje się mu, że ma za mało; - gdy ktoś ma wystarczająco, lecz gryzie się, bo chciałby mieć więcej; - gdy ktoś ma mało, lecz zazdrości temu, kto ma więcej. Ale prawdziwa bieda jest wtedy, gdy niezależnie ile się ma, nie ma się Boga. Nie warto więc zaprzątać sobie głowy prezentem dla Boga. Święta bez prezentu niewiele tracą z treści, ale prawdziwe nieszczęście to święta bez Boga. Oby więc nie zabrakło nam tego, co najbardziej potrzebne.
W przypadku zawieszenia na czas nieokreślony możesz złożyć tylko 1 odwołanie w okresie 6 miesięcy. Tylko właściciel zawieszonego konta może złożyć odwołanie od zawieszenia, a robienie tego lekkomyślnie lub w celu uzyskania informacji na temat statusu zgłoszenia lub proszenia o odblokowanie konta nienależącego do osoby
Więcej wierszy na temat: Fantastyka « poprzedni następny » gdybym mógł cofnąć czas czy bym zmienił mu nurt czy w detalu bym brał czy gromadził na hurt kolor wzmocnił o ton może nawet o dwa by do czary mych trosk rzadziej wpadała łza więcej byłoby tak oraz mniej twardych nie wzrok wyostrzyłby chwyt by nie błądzić we mgle myśli gnałyby w przód aby przegonić fakt biegnąc z prądem dób w rytm którym toczy się świat gdybym mógł cofnąć lecz niemożliwym to jest on wciąż gna w własny takt nie zna pojęcia tył czasu nie stać na tak dla mnie przyjazny gest choćby nie wiedzieć jak w dłoniach garść jego skrył jednak pogdybam co byłoby gdyby czas cofnąć o szczyptę chwil które pognały w las Napisany: 2018-07-16 Dodano: 2018-07-16 16:53:42 Ten wiersz przeczytano 1287 razy Oddanych głosów: 20 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
6uhoCJ.