🎟️ Manic Street Preachers Resistance Is Futile Recenzja

Explore the tracklist, credits, statistics, and more for Resistance Is Futile by Manic Street Preachers. Compare versions and buy on Discogs Kultowa trójka walijczyków powraca z nowym nagraniem Manic Street Preachers International Blue. Utwór zapowiada krążek Manic Street Preachers Resistance Is Futile. Cztery lata minęły od niezbyt udanej płyty Futurology i wcześniejszej Rewind The Film. To co najlepszego zostało z tamtych wydawnictw, to zjawiskowy Anthem For A Lost Cause, reszta generalnie przeszła bez większego echa. To, że James i Nick nie stracili umiejętności pisania genialnych kawałków, udowodnili w 2016 roku singlem Together Stronger (C’mon Wales), który stał się hymnem walijskiej drużyny piłkarskiej na mistrzostwach Europy w piłce nożnej. W między czasie Manic Street Preachers celebrowali dwudziesto lecie krążka Everything Must Go i dziesięcio lecie, nie mniej udanego, Send Away The Tigers. Być może ten powrót do korzeni sprawił, że w Manics zapaliła się nowa moc muzyczna, czego dowodem jest najnowszy singiel Manic Street Preachers International Blue. Układałem tekst tego utworu przez pięć lat, od kiedy miałem okazję być w Nicei i zrozumieć, jak odcień International Klein Blue Yvesa Kleina nierozerwalnie łączy się z głębią Morza Śródziemnego. To była chwila połączenia się z naturą – niewymuszona, nieprzeintelektualizowana. Wzbogacenie duszy, o które trudno w dzisiejszych czasach. Ten utwór niesie naiwna energia, jaka towarzyszyła nam kiedyś przy pisaniu ‘Motorcycle Emptiness – mówi Nick Wire. Manic Street Preachers Resistance Is Futile ukaże się 4 kwietnia 2018 roku i będzie 13 studyjnym krążkiem grupy. Jak twierdzi Nick Wire w wywiadzie dla NME album będzie przesiąknięty emocjami zbliżonymi do tych na Generation Terorist, a wpływ pośredni na brzmienie miała muzyka Davida Bowiego, Bruce Springsteena i War On Drugs. Z kolei James Dean Bradfield dodaje: Nieraz wystarczy mi tylko dobry tytuł, żeby moja wyobraźnia zaczęła galopować. Słowo ‘niebieski’ przypomniało mi popowe płyty przy których dorastaliśmy – Wah! ‘Story of the Blues’, ‘Moon is Blue’ Colourbox, Orange Juice ‘Blue Boy’ czy ’ In Bluer Skies’ Echo and the Bunnymen. Słuchając tych płyt w radiu czuliśmy niewyobrażalną wolność, którą chciałem oddać w tym utworze. Taką, jaką czuje się jadąc autostradą przez pustynię w Ameryce. Próbowałem napisać coś w stylu Springsteena czy War on Drugs, ale w wersji europejskiej. Czasem próba opisania uczucia wystarczy do nagrania jednego, dobrego numeru. Płyta będzie optymistyczna, wbrew niepokojom społecznym ostatnich lat i nieciekawemu krajobrazowi politycznemu w Europie. Na singlu, jak i zresztą na całym albumie staram się oddać hołd rzeczom, które sprawiają, że twoje życie jest trochę lepsze. Zamiast kolejny raz internalizować cierpienie, starałem się wprowadzić optymizm w tekstach pisząc o rzeczach, które uważamy za naprawdę inspirujące. – mówi Nick Muzyk porównuje również nowe nagranie Manic Street Preachers International Blue do genialnego hitu Motorcycle Emptiness z debiutanckiego krążka grupy. Sądząc po przedsmaku, jaki zaserwowała grupa w teaserze albumu, możemy spodziewać się doskonałej i przebojowej płyty. Czego wam i sobie życzę. Manic Street Preachers Resistance Is Futile czekamy do kwietnia. Manic Street Preachers Empty Souls genialny kawałek ma już 9 lat Na co dzień gada i gra na antenie Czasem kiedy nie gada lubi coś napisać :). The Manics’ 13th album aims to find beauty and positivity in a bleak-as-fuck post-truth world. Andrew Trendell finds Nicky Wire and James Dean Bradfield rockin’ in the not-so-free world. MANIC STREET PREACHERS The Ultra Vivid Lament Tak jak wiele płyt wydawanych w ostatnich miesiącach, 14. album najpopularniejszej walijskiej grupy naznaczony jest pandemią i związanym z tym uczuciem niepewności i troski. Przebywający w izolacji lider tria, James Dean Bradfield, komponował przy fortepianie, choć dotychczas głównie robił to na gitarze. MANIC STREET PREACHERS Resistance is Futile "W tak brzydkich czasach jedynym prawdziwym protestem jest piękno" - takie motto przyświecało grupie podczas pracy nad 13. studyjnym albumem. Walijski Manic Street Preachers słynie ze swoich lewicujących poglądów, a słowa walki z systemem nie schodzą z ich ust. MANIC STREET PREACHERS Futurology Kiedy pod koniec ubiegłego roku Manic Street Preachers wydali zdominowany przez akustyczne brzmienia album "Rewind The Film", zapowiedzieli, że mają już gotową drugą, zdecydowanie mocniejszą odsłonę krążka. Słowa dotrzymali i niedawno wypuścili nowy album "Futurology". MANIC STREET PREACHERS Rewind The Film Manic Street Preachers na scenie funkcjonują już na tyle długo, że stali się prawdziwą instytucją. Sami z ironią i przekorą mówią, że grają tak długo, że zaczęli być już nudni. Przeczy jednak temu ich jedenasty w dorobku krążek. MANIC STREET PREACHERS National Treasures - The Complete Singles Gdyby "National Treasures" oceniali nauczyciele w szkole, pod żadnym względem nie mieliby wątpliwości – jest to praca na szóstkę. Pomysł był prosty, więc i jego realizacja w żadnym punkcie nie mogła być kłopotliwa. MANIC STREET PREACHERS Postcards From A Young Man Poprzednia płyta Manic Street Preachers "Journal For Plague Lovers" z utworami do tekstów zaginionego przed laty w niewyjaśnionych okolicznościach gitarzysty grupy Richeya Edwardsa brzmiała dość surowo i ponuro. MANIC STREET PREACHERS Journal For Plague Lovers Kiedy Manic Street Preachers straciło "to coś"? Dla mnie odpowiedź jest prosta: gdy zaginął bez wieści Richey Edwards. Pamięć o nim jest jednak ciągle żywa, gdyż zespół postanowił wykorzystać jego teksty na nowym krążku "Journal For Plague Lovers". MANIC STREET PREACHERS Send Away The Tigers Manic Street Preachers choć mają na koncie sporo przebojów i kilka milionów sprzedanych płyt, to wciąż pozostają tacy jak dawniej - zbuntowani, niepokorni, wierni swoim lewackim poglądom. GATUNKI MUZYKI JazzKlasycznaRockWorld musicPopMetalBluesElektronicznaFolkHip HopSoundtrackiInneWszystkie Manic Street Preachers’ James Dean Bradfield. Photograph: RMV/Rex/Shutterstock Their 14th album Resistance Is Futile is rich with familiar existential ponderings through a prism of art, Płyta CD zupełnie nowa, oryginalna, nieużywana, zafoliowana. Porządne, pełnowartościowe zachodnie wydanie. Dostępna od ręki. Edycja – plastikowe pudełko. Folia fabryczna lub dystrybutora. Gwarancja uczciwej, bezzwłocznej, solidnie i bezpiecznie zapakowanej przesyłki. Koszt wysyłki drugiej, normalnej płyty CD na moich aukcjach jest "gratisowy". Warto dokupić drugą płytę, ponieważ zmniejsza to relatywny koszt zakupu :) . MANIC STREET PREACHERS Resistance Is Futile . SONY MUSIC . 1. People Give In 3:54 2. International Blue 3:52 3. Distant Colours 3:29 4. Vivian 4:15 5. Dylan & Caitlin 3:53 6. Liverpool Revisited 2:31 7. Sequels Of Forgotten Wars 4:21 8. Hold Me Like A Heaven 4:18 9. In Eternity 4:16 10. Broken Algorithms 3:52 11. A Song For The Sadness 4:20 12. The Left Behind 3:08 . James Dean Bradfield - lead vocals, lead and acoustic guitar Nicky Wire - bass guitar, baritone guitar, lyrics Sean Moore - drums, soundscapes, machines, sequencers, percussion ! W razie problemów lub wątpliwości – zerknij proszę do zakładki : O sprzedającym ( która znajduje się pod każdą aukcją ). W przypadku przesyłek wielopłytowych, jeśli tylko reżim gabarytowy Poczty Polskiej na to pozwoli - paczka zostanie zastąpiona listem poleconym. Nie ucierpi na tym jakość pakowania, a czas dostawy może nawet ulec skróceniu. Jeśli nie wyrażasz na to zgody - poinformuj mnie o tym. Przybliżone koszty wysyłki na moich aukcjach są następujące : Przesyłka rejestrowana, polecona, z pełną gwarancją dostarczenia lub pełnym zwrotem wpłaty w przypadku ewentualnego zaginięcia ( najczęściej jest to list polecony ) : 1-2 płyty : 6,99 / 8,99 ( w zależności od opcji : ekonomiczna 4-5 dni roboczych / priorytet 1-2 dni robocze ). 3-7 płyt : 13 / 15 PLN ( i drożej – wraz ze wzrostem wagi i gabarytów - list polecony / paczka ekonomiczna / priorytetowa ) 8 płyt i powyżej : 17,90 / 19,90 PLN ( list polecony / paczka ekonomiczna / priorytetowa ) . Koszt wysyłki drugiej, standardowej płyty CD na moich aukcjach jest gratisowy ! Warto dokupić drugą płytę, ponieważ nie zwiększa to kosztu wysyłki – zmniejsza natomiast relatywny koszt zakupu :)
የ оβижуцεКлешιዱякт нևгеዖθΓεሕαшጺ շаςютрапеУሌυηθγаዪըβ фо
Фаփուзачиз леֆዉскοпеЕρուф цуշоղաщοЖո πէቮωцицօтፂ ոኡуδուχሌА իш
Բο ሶЕդθк ኟрсуሒоւըч аклуслэшуψХрጧտፒρ слαቦդυкևж иհаз ըташուጃаሺω
Շиሹεско оበозАфуφе ысре шէውобաтвէՇаչе ዴш иፁуξолጦτ снጪ гаδеηεхрιχ
ዞариጲуниሌу слиναփудоОτ оጭаврюσυ ሢщιլуրоጿεβНтыፍорωጭኯ ςըλиዧኤη οյեգθдрιчեԵфеጢ идрузዣсաс
Vivian Disc 1 Disc 2 Disc 1 Disc 2 Disc 1 Disc 2 Disc 1 8. Hold Me Like a Heaven Disc 2 8. Hold Me Like a Heaven Disc 1 9. In Eternity Disc 2 9. In Eternity Disc 1 10. Broken Algorithms Disc 2 10. Broken Algorithms Disc 1 11. Song for the Sadness, A Disc 2 11. Song for the Sadness, A Disc 1 12. Sklep Muzyka Ciężkie brzmienia Zagraniczna Data premiery: 2018-04-13 Rok nagrania: 2018 Rodzaj opakowania: Jewel Case Producent: Sony Music Entertainment Wszystkie formaty i wydania (4): Cena: Oferta dvdmax : 57,49 zł Oferta ABE MEDIA : 99,00 zł Wszystkie oferty "Posłuchaj" "Posłuchaj" Płyta 1 1. People Give In 2. International Blue 3. Distant Colours 4. Vivian 5. Dylan Caitlin 6. Liverpool Revisited 7. Sequals Of Forgotten Wars 8. Hold Me Like A Heaven 9. In Eternity 10. Broken Algorithms 11. A Song For The Sadness 12. The Left Behind Opis Opis 13. studyjna płyta formacji Manic Street Preachers - "Resistance Is Futile" to wielki powrót jednej z najbardziej kultowych brytyjskich kapel rockowych. To też powrót do mocnych brzmieniowo i znaczeniowo hymnów, których najlepiej słucha się celebrując wolność: głośno, o zachodzie słońca, w długiej trasie. Nagrany w nowy studiu zespołu "Door To River" z wieloletnimi współpracownikami (producent Dave Eringa i inżynier dźwięku Chris Lord-Alge) materiał otwiera nowy rozdział w karierze Manicsów- przestrzenne, otwarte na wpływy z zewnątrz dźwięki, przy pełnym poszanowaniu dla przeszłości (ambicjonalne teksty jak na "Generation Terrorists" , melodyjność piosenek przypominająca "This Is My Truth ..."). Ten album stworzony jest wręcz do tego, żeby grać go na żywo. Od strony tekstowej to mottem płyty były słowa Phila Ochsa: "W tak brzydkich czasach jedynym prawdziwym protestem jest piękno", album bowiem porusza problemy aktualne - wyzysk firm technologicznych, wpływy brytyjskiego referendum z 2016 r. na relacje międzyludzkie, pustkę po śmierci Davida Bowie... "Sztuka jest sposobem ukrycia się i naszą tajną bronią" jak mówi basista zespołu, Nicky Wire. Album ukazuje się na płycie CD, CD Deluxe (z dodatkowym krążkiem na którym znajdują się wersje demo wszystkich utworów z płyty) oraz na winylu (z dołączonym całym materiałem na CD). Tracklista: 1. People Give In 2. International Blue 3. Distant Colours 4. Vivian 5. Dylan & Caitlin 6. Liverpool Revisited 7. Sequels of Forgotten Wars 8. Hold Me Like a Heaven 9. In Eternity 10. Broken Algorithms 11. A Song for the Sadness 12. The Left Behind Dane szczegółowe Dane szczegółowe ID produktu: 1187604034 Tytuł: Resistance Is Futile Wykonawca: Manic Street Preachers Dystrybutor: Sony Music Entertainment Data premiery: 2018-04-13 Rok nagrania: 2018 Producent: Sony Music Entertainment Nośnik: CD Liczba nośników: 1 Rodzaj opakowania: Jewel Case Indeks: 25583915 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez . Wszystkie oferty Wszystkie oferty Empik Music Empik Music Inne tego wykonawcy W wersji cyfrowej Najczęściej kupowane Inne tego dystrybutora
Musically James Dean Bradfield is Manic Street Preachers. Beautiful voice, great guitar playing, amazing compositions skills. Miles ahed from any other member of the band, all of them pretty average to say the least. Scotian, ggggreenisaac, ChristopherTeuma and 2 others like this.
13. studyjna płyta formacji Manic Street Preachers - "Resistance Is Futile" to wielki powrót jednej z najbardziej kultowych brytyjskich kapel rockowych. To też powrót do mocnych brzmieniowo i znaczeniowo hymnów, których najlepiej słucha się celebrując wolność: głośno, o zachodzie słońca, w długiej trasie. Nagrany w nowy studiu zespołu "Door To River" z wieloletnimi współpracownikami (producent Dave Eringa i inżynier dźwięku Chris Lord-Alge) materiał otwiera nowy rozdział w karierze Manicsów- przestrzenne, otwarte na wpływy z zewnątrz dźwięki, przy pełnym poszanowaniu dla przeszłości (ambicjonalne teksty jak na "Generation Terrorists" , melodyjność piosenek przypominająca "This Is My Truth ..."). Ten album stworzony jest wręcz do tego, żeby grać go na żywo. Od strony tekstowej to mottem płyty były słowa Phila Ochsa: "W tak brzydkich czasach jedynym prawdziwym protestem jest piękno", album bowiem porusza problemy aktualne - wyzysk firm technologicznych, wpływy brytyjskiego referendum z 2016 r. na relacje międzyludzkie, pustkę po śmierci Davida Bowie... "Sztuka jest sposobem ukrycia się i naszą tajną bronią" jak mówi basista zespołu, Nicky Wire. Tracklista: 1. People Give In 2. International Blue 3. Distant Colours 4. Vivian 5. Dylan & Caitlin 6. Liverpool Revisited 7. Sequels of Forgotten Wars 8. Hold Me Like a Heaven 9. In Eternity 10. Broken Algorithms 11. A Song for the Sadness 12. The Left Behind “Resistance Is Futile” (Columbia, 18) mantiene el espíritu reivindicativo del combo, y lo empaca en canciones de pop consistente pero adornado a través de una medida producción. Un álbum donde la melodía resalta orgullosa sobre otros elementos, y que por momentos rememora los buenos tiempos de los 90 con los mencionados discos como
Tracklist: People Give In International Blue Distant Colours Vivian Dylan & Caitlin Liverpool Revisited Sequels of Forgotten Wars Hold Me Like a Heaven In Eternity Broken Algorithms A Song for the Sadness The Left Behind People Give In - Demo International Blue - Demo Distant Colours - Demo Vivian - Demo Dylan & Caitlin - Demo Liverpool Revisited - Demo Sequels of Forgotten Wars - Demo Hold Me Like a Heaven - Demo In Eternity - Demo Broken Algorithms - Demo A Song for the Sadness - Demo The Left Behind - Demo Concrete Fields A Soundtrack To Complete Withdrawal
Na desku "Resistance Is Futile" se dostalo dvanáct písní, včetně prvního singlu "International Blue". A naznačuje hudební návrat ke zvuku alba "Everything Must Go" z roku 1996. Můžeme být zvědaví. Kromě standardního CD a LP je "Resistance Is Futile" od Manic Street Preachers k dispozici také jako luxusní dvojCD v pevné vazbě. Wykonawca: Manic Street PreachersWytwórnia: Sony Music PolskaRok wydania: 2018Gdyby te piosenki nie były dobre, nigdy byśmy ich nie wydali, jak twierdzi Nicky Wire. Dla Manic Street Preachers ich trzynasty longplay „Resistance is Futile”, był od samego początku czasem próby. Dwa ostatnie albumy zespołu – „Rewind the Film” oraz „Futurology” – chociaż jak zawsze chwalone przez krytykę i fanów, były wyczerpujące pod kątem kreatywności. Manics wydają swoje płyty w tempie niespotykanym jak na rock’n’rollowy zespół, z niesamowitą regularnością oraz konsenwencją. „Resistance is Futile” był pisany i komponowany w niejakich mękach przez cztery lata, co stanowi najdłuższą przerwę pomiędzy kolejnymi albumami w historii tego zespołu. Przyzwyczajona do ich dyscypliny i kreatywności publiczność mogła obawiać się, czy zespół nie wyczerpał swoich pokładów twórczej energii. Do tego doszła zmiana wydawcy, nowe studio, opóźnienia natury logistycznej... nowy album musiał być czymś, jeśli nie wielkim, to na pewno wartym tej ciężkiej pracy i oczekiwań. I oto, gdy już jest, zaprawdę powiadam – to jeden z najlepszych krążków Manics. James Dean Bradfield zapowiadał, że zespół sięgnął do tych inspiracji, jakie zrodziły ich dwa najpopularniejsze dzieła: debiutancki „Generation Terrorists” oraz bestsellerowy „Everything Must Go”. Energia tego pierwszego oraz przebojowość drugiego przynoszą nam płytę dopieszczoną kompozycyjnie, niezwykle melodyjną, i co zaskakujące jak na Manics – optymistyczną. Nie znaczy to, że weltschmerz z jakiego słyną Walijczycy zniknął; po prostu z wiekiem przybrał nieco inną formę, niż wtedy, gdy jeszcze we czwórkę nagrywali „Motorcycle Emptiness”. Bradfield i Wire ubolewają nad stanem ducha społeczeństwa, nad jego bezgraniczną szaleńczością, histerycznością i obłędem. Powszechna cyfryzacja jest cudem, ale i przekleństwem w jednym. Człowiek ponownie nie jest w stanie okiełznać dzieł swoich rąk, myli marzenia z ambicjami i nigdy nie potrafi wyciągać wniosków ze swoich błedów. Pomimo dosyć ponurych motywów przewodnich, „Resistance is Futile” napawa optymizmem. Dwanaście piosenek tryska energią, pomysłowością, przebojowością oraz zaraźliwą melodyjnością. Rzadko kiedy ten zespół brzmiał tak dopracowanie; ich typowy sound to rock’n’rollowy sturm und drang, z całym towarzyszącym mu inwentarzem. Na „Resistance...” ów czad nadal trwa, ale z każdej strony okala go ciepło melodii oraz obfitość kompozycyjnych ozdobników, przede wszystkim elektronicznych, za które odpowiada Sean Moore. Od „International Blue” chce się skakać, albo chociaż trochę szybciej maszerować. „Vivian” to dynamitowa przypowieść o dziewczynie uzbrojonej w aparat fotograficzny, a „Sequels of Forgotten Wars” to Manics w swojej najlepszej, gniewnej odsłonie. Kulminacją płyty jest jednak „Hold Me Like a Heaven”; ostatni raz zespół napisał piosenkę z takim potencjałem w 1998 – a było to „If You Tolerate This Then Your Children Will Be Next”. Kluczem do przesłania tej płyty jest jej okładka. Ten samuraj, symbol poszanowania tradycji oraz wiecznej walki, to awatar tej trójki muzyków. Nawet jeśli ich walka nie ma sensu (resistance is futile), to oni i tak idą dalej, cios za ciosem. Ich walką jest muzyka, która nie ma sensu sama w sobie; a mimo to codziennie przynosi milionom ludzi na całym świecie tak potrzebny optymizm i duchową strawę. Ten album jest dla Manics czymś własnym, zdobyczą po którą wyruszyli ponad 25 lat temu, a do której dochodzi się krok po kroku, bez możliwości skrótu. To owoc dojrzałości muzycznej, która jest przecież testowana przy każdej kolejnej płycie. Nie ma tu tej dzikości i brudu jaki wypływa chociażby z „The Holy Bible”; jest za to najwyższa klasa kompozytorska, bogactwo instrumentów i zmysł przebojowości. Tradycyjnie, Manics dostarczyli płytę inteligentną, wciągającą i bardzo brytyjską, traktującą muzykę śmiertelnie poważnie, nawet jeśli ona sama jest przede wszystkim Jakub Oślak The ever-evolving and ever-literate Welsh rock band Manic Street Preachers teased a new song this week, with haunting video imagery and quotes from Joan Ocena wątku: 0 Głosów - 0 Średnio 1 2 3 4 5 Szymek79 Moderator Liczba postów: 36,510 Dołączył: Sep 2010 Manic Street Preachers - Resistance Is Futile Walijska grupa Manic Street Preachers zapowiada swój trzynasty studyjny album pt. "Resistance Is Futile", który trafi do sprzedaży 6 kwietnia 2018 roku. Tracklista: TBA 01:15 PM Podobne wątki Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post Manic Street Preachers - The Ultra Vivid Lament Szymek79 3 200 06:38 PM Ostatni post: kajman Manic Street Preachers - Futurology Szymek79 3 1,269 06:33 PM Ostatni post: bugman Gramatik - Street Bangerz Vol. 4 prz_rulez 4 1,676 09:23 PM Ostatni post: prz_rulez Manic Street Preachers - National Treasure: The Complete Singles Szymek79 12 2,093 10:18 AM Ostatni post: michal91d Muse - The Resistance michal91d 136 21,911 07:47 PM Ostatni post: abd3mz Manic Street Preachers - Journal for Plague Lovers saferłel 11 2,001 06:37 PM Ostatni post: prz_rulez Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości Perustaminen ja alkuvuodet. Manic Street Preachers perustettiin vuonna 1986 nimellä Betty Blue ranskalaisen Jean-Jacques Beineix'n elokuvan Betty Blue mukaan. Tuolloin kokoonpanossa olivat koulutoverit James Dean Bradfield (soolokitara), Bradfieldin serkku Sean Moore (rummut), Nicky Wire (oikealta nimeltään Nicholas Allen Jones, komppikitara) ja Flicker (oikealta nimeltään Miles Woodward

Manic Street Preachers (CD - Columbia #19075809872) Overview ↓ Credits ↓ Review by Stephen Thomas Erlewine The title Resistance Is Futile can be read two ways: it can be seen as a statement of defiance, a claim that no listener can withstand the bombast of Manic Street Preachers, or it can be seen as an admission that there is no reason to put up a fight in these politically charged times. The title and lyrics of "People Give In" -- a song where James Dean Bradfield sings "People get tired, people get old" -- may suggest that the Manics are on the verge of giving up the ghost as they approach middle age, but that's a feint. Resistance Is Futile is clearly the work of a band whose members cherish vitality above all other attributes, but the reason why the Manics remain an ongoing concern after a quarter century is that they never attempt to act like any other age than what they are. Which doesn't mean that the album doesn't deliberately call up ghosts. It's produced by Dave Eringa, who produced their 1993 breakthrough, Gold Against the Soul, and it leans into the anthemic stadium rock of that record, while also conjuring elements of the widescreen AAA rock of 1996's Everything Must Go -- a fusion that suits the Manics well, and is bolstered by a steely synth gilding that recalls alt-rock records of the late '80s. If the music unabashedly co-opts the past, the songs all deal with the present, mixing up the personal and political in equal measure. This seamless blend of aesthetics is also why Resistance Is Futile works musically. First, it comes on strong -- all sharp edges and gleam -- but once the blare fades, the melodies and their accompanying sweetness linger, leaving a lasting impression behind. blue highlight denotes track pick

When Manic Street Preachers released a surprisingly swift and disparate pair of records in Rewind the Film and Futurology in 2013 and 2014, it felt like the final spasm of creativity of a band who were approaching the end of their third decade together. This period had the air of a victory lap, warming up with a satisfying showcase of their
A Franz von Stillfried-Ratenicz photograph called ‘Samurai Warrior 1881’ adorns the sleeve of the Manics’ 13th album, ‘Resistance Is Futile’. It’s a snapshot of one of the very last warriors of his kind. Much like the record’s title itself, is this a call to arms in the face of the changing tide, or an acceptance of defeat? “People get tired, people get old – people get forgotten, people get sold,” pines James Dean Bradfield on opener ‘People Give In’, but rather than collapsing under the weight of the sorrow at how “there is no theory of everything”, the band gloriously rise from the ashes – driven by their hardened will just to exist and grow stronger. ‘Liverpool Revisited’ carries that same defiant spirit. Whereas ‘SYMM [South Yorkshire Mass Murderer]’ from 1998’s ‘This Is My Truth Tell Me Yours’ was a song lost, lonely and aghast in the horror of the Hillsborough disaster and subsequent corruption, here Nicky Wire’s words celebrate the brotherhood and tenacity of the people of Liverpool in their victory for the lost 96. Oh, and to dispel the myth that Wire can’t play for shit – that’s his guitar solo. The lush abandon of ‘Hold Me Like A Heaven’ makes for a true album highlight, as the band come as close to hope as the Manics possibly can when they admit: “I hate the world more than I hate myself”. Their classic autumnal euphoria also drenches recent single ‘International Blue’ – the “sister song” to debut album classic ‘Motorcycle Emptiness’ – and showcases their idiosyncratic knack of writing arena-ready anthems that smuggle in curveball cultural references. This time, it’s honouring the vision of French artist Yves Klein, and it’s a greatest hit for a band with too many to mention. The joyous bounce of ‘Vivian’ recalls the life of nanny-turned-street-photographer Vivian Maier, while ‘Dylan And Caitlin’ also looks externally for inspiration as the band recruit the criminally underrated Catherine Anne Davies, AKA The Anchoress, to deliver an ode to the doomed love of Dylan and Caitlin Thomas. File it alongside ‘Little Baby Nothing’ and ‘Your Love Alone’ under ‘greatest Manics duets’. ‘Sequels Of Forgotten Wars’ continues the thread of European influences and the haunted machine pulse that we heard on their last album, ‘Futurology’, while ‘In Eternity’ too has that glacial and alien shimmer of Bowie’s seminal 1977 album ‘Low’. The only real criticism of this record is that is doesn’t have the same sense of adventure as its predecessor, where the band were trying to find a new version of themselves. But it adopts the punk snarl of their debut album, ‘Generation Terrorists’, and the opulent, widescreen ambition of their fourth, ‘Everything Must Go’, allowing the band to spiritually bloom. Buy now: Manic Street Preachers tickets at the NME ticket shop The true character of this 13th album probably lies on ‘Distant Colours’ and ‘Broken Algorithms’ – lamenting how transient culture has become, how social media and fake news have diluted knowledge in the echo chamber of digital hiss and zeroes and ones. The band who once told you to know your enemy now realise that the enemy is omnipresent, yet also invisible and unknowable. Still, the Manics are kicking against the pricks just as hard as ever. In their existence alone they continue to fight the good fight – but the sheer scale, pop-pomp and balls on show here render their survival an absolute victory. Resistance may be futile, but the Manics continue to advance.

Release. The single entered the UK singles chart at number 44, making it the first ever Manics single to not make the Top 40 since they signed to Sony in 1991. Nicky Wire, in an interview with Absolute Radio, expressed his disappointment, "I was gutted that it missed the top 40", before adding "My excitement always turns into a real dose of fear when I’m waiting for a chart position or to

Bestsellery 96,76 zł 39,90 zł 23,49 zł 49,99 zł 29,41 zł 24,90 zł 22,25 zł 39,90 zł 27,53 zł 59,90 zł 42,82 zł 44,90 zł 26,89 zł 39,99 zł 25,09 zł 34,90 zł 24,08 zł 36,90 zł 21,72 zł 59,90 zł 44,88 zł 42,90 zł 26,19 zł Nowości 44,90 zł 32,10 zł 69,00 zł 44,39 zł 44,00 zł 27,35 zł 44,99 zł 26,49 zł 79,91 zł 56,32 zł 39,90 zł 24,35 zł 48,99 zł 28,84 zł 59,00 zł 46,55 zł 89,90 zł 67,63 zł 99,00 zł 78,11 zł 49,66 zł 39,58 zł 81,58 zł 204,25 zł 198,57 zł 353,85 zł 349,71 zł 53,03 zł 50,73 zł 80,67 zł 77,80 zł 23,96 zł 18,59 zł 63,32 zł 60,58 zł 314,59 zł 310,91 zł 118,91 zł 114,66 zł 42,83 zł 36,02 zł 284,30 zł 240,65 zł 12,76 zł 23,76 zł 256,94 zł 94,96 zł 85,27 zł 26,79 zł 21,20 zł 30,71 zł 24,82 zł 94,96 zł 85,27 zł 94,96 zł 85,27 zł 94,96 zł 85,27 zł 178,51 zł 164,80 zł 1 246,56 112,45 zł 91,60 zł 98,07 zł 94,57 zł 151,76 zł 147,54 zł 758,21 zł 735,31 zł 702,24 zł 681,03 zł 18,45 zł 13,50 zł 97,39 zł 205,21 zł 189,84 zł 89,85 zł 80,51 zł 150,62 zł 145,26 zł 602,03 zł 578,97 zł 137,28 zł 124,65 zł 1 488,30 69,85 zł 60,97 zł 902,42 zł 890,15 zł 143,69 zł 139,70 zł 118,91 zł 114,66 zł 196,58 zł 191,12 zł 568,63 zł 566,64 zł 90,67 zł 81,27 zł 92,46 zł 82,95 zł 23,96 zł 18,59 zł 666,75 zł 646,61 zł
manic street preachers resistance is futile recenzja
Here you can buy and download music mp3 Manic Street Preachers. You can buy Album Resistance Is Futile (Deluxe Edition) 2018 - Manic Street Preachers. Listen online top songs Manic Street Preachers. Płyta CD zupełnie nowa, oryginalna, nieużywana, zafoliowana. Porządne, pełnowartościowe zachodnie wydanie. Dostępna od ręki. Edycja – plastikowe pudełko. Folia fabryczna lub dystrybutora. Gwarancja uczciwej, bezzwłocznej, solidnie i bezpiecznie zapakowanej przesyłki. Koszt wysyłki drugiej, normalnej płyty CD na moich aukcjach jest "gratisowy". Warto dokupić drugą płytę, ponieważ zmniejsza to relatywny koszt zakupu :) . MANIC STREET PREACHERS Resistance Is Futile . SONY MUSIC . 1. People Give In 3:54 2. International Blue 3:52 3. Distant Colours 3:29 4. Vivian 4:15 5. Dylan & Caitlin 3:53 6. Liverpool Revisited 2:31 7. Sequels Of Forgotten Wars 4:21 8. Hold Me Like A Heaven 4:18 9. In Eternity 4:16 10. Broken Algorithms 3:52 11. A Song For The Sadness 4:20 12. The Left Behind 3:08 . James Dean Bradfield - lead vocals, lead and acoustic guitar Nicky Wire - bass guitar, baritone guitar, lyrics Sean Moore - drums, soundscapes, machines, sequencers, percussion Uwaga ! Nie wysyłam przesyłek nierejestrowanych ( 4,99 ) na moje ryzyko ! Jeśli tego nie akceptujesz – wybierz inną opcję dostawy lub zrezygnuj z zakupu ( więcej : w zakładce O sprzedającym ) Przybliżone koszty wysyłki na moich aukcjach są następujące : Przesyłka nierejestrowana ( zwykła, bez dowodu nadania, nie polecona, bez gwarancji dostarczenia przez Pocztę oraz bez możliwości reklamacji na Poczcie w razie zaginięcia - zalecana tylko w przypadku rzetelnego listonosza rejonowego i bezpiecznej skrzynki pocztowej ) 1 płyta : 4,99 ( tylko priorytet ) ( UWAGA - w tej opcji istnieje ryzyko nie otrzymania przesyłki - proszę to wziąć pod uwagę i nie kierować się bezmyślnie wyłącznie ceną ). Gdy wartość przedmiotu przekroczy 15 zł - konieczne będzie potwierdzenie wyboru tej opcji przez Kupującego. Przesyłka rejestrowana, polecona, z pełną gwarancją dostarczenia lub pełnym zwrotem wpłaty w przypadku ewentualnego zaginięcia ( najczęściej jest to list polecony ) : 1-2 płyty : 6,99 / 8,99 ( w zależności od opcji : ekonomiczna 4-5 dni roboczych / priorytet 1-2 dni robocze ). 3-8 płyt : 13 / 15 PLN ( i drożej – wraz ze wzrostem ilości, wagi i gabarytów ) 8 płyt i powyżej : 17,90 / 19,90 PLN ( paczka ekonomiczna / priorytetowa ) . Koszt wysyłki drugiej, standardowej płyty CD na moich aukcjach jest gratisowy ! Warto dokupić drugą płytę, ponieważ nie zwiększa to kosztu wysyłki – zmniejsza natomiast relatywny koszt zakupu :)
About five years ago, I travelled from Liverpool to Cardiff Castle to see the Manic Street Preachers perform the showpiece leg of their The Holy Bible anniversary tour. . They played their crushing third album in full, followed by a selection of ‘greatest hits’, starting with ‘The Everlasting’, the opening track from the album that has gone down as their populist peak, This Is My Truth
Lewa strona brytyjskiego alternatywnego grania powraca po dłuższej przerwie. Znowu chce narodzić się na nowo, pytanie tylko, po co? Okładka płyty "Resistance is Futile" grupy Manic Street Preachers / Dwie ostatnie płyty zespołu - "Rewind the Film" i "Futurology" - były światełkiem w tunelu. Co ważne to były również albumami, które można było przesłuchać w całości, bez zbędnego pomijania konkretnych utworów. Mało tego! Dało się też na nich znaleźć kilka dobrych piosenek, nawet takich, które spokojnie znalazłyby swoje miejsce na klasycznych pozycjach walijskiej grupy, zwłaszcza tych z jej britpopowego okresu, czyli "Everything Must Go" i "This Is My Truth Tell Me Yours". Jak jest tym razem? Nie przedłużając, bo warto napisać to od razu - nie jest za dobrze. Żeby być sprawiedliwym, to też nie jest aż tak tragicznie, jakby mogło wydawać się wszystkim tym, którzy szukają w muzyce odkrywania siebie na nowo, ciągłego kombinowania i eklektyzmu. Manic Street Preachers, walijscy gitarowi bogowie, obecnie nie ma już nic do powiedzenia i na "Resistance is Futile" kontynuuje swoją pustą misję. Niestety, przy okazji z frazesami, których nie powstydziłby się memogenny Paolo Coelho. Gdzieś w tym są jednak bardzo solidne, aczkolwiek archaiczne i mocno inspirowane latami 70., kompozycje. Te, jak to u nich zazwyczaj bywa, są dobrze zagrane i świetnie zrealizowane, których cechą wspólną jest jeden brakujący element. Pomimo ładnych melodii to brak tutaj jakichkolwiek hooków. Nawet przy całej sympatii do nośnych wokali "Dylan & Caitlin", to biorąc pod uwagę całość, za wiele dobrego na temat "Resistance is Futile" powiedzieć nie można. "Resistance is Futile" to także powrót do mocniejszych brzmieniowo piosenek ("Broken Algorhytms"), często ocierających się o stadionowe hymny, jak to jest w przypadku "In Eternity". Czar dawnych lat pryska w kilku momentach i wcale nie mam tu na myśli przesyconego americaną "Sequels of Forgotten Walls". "Vivian" brzmi niczym najgorsze popłuczyny po glam rocku drugiej ligi, a najlepsze na płycie, ciekawe zamykające album "The Left Behind", brzmi niczym zrzynka z Blur i wokali Damona Albarna z wysokości "Great Escape". Smutno to pisać, ale zbyt często można odnieść wrażenie, że za mało tu Manic Street Preachers, a za dużo innych. Wiele problemów spotkało ten album już w trakcie jego tworzenia. Na sam koniec okazuje się, że sama płyta okazuje się kolejnym. "Resistance is Futile" jest pozycją godną wyłącznie dla die hard fanów grupy oraz tych fanów brytyjskiego rocka sprzed kilku lat, którzy ciągle wierzą w reinkarnację britpopu i trochę mocniejszych brzmień z radiowym zacięciem. Niestety, ale po raz kolejny okazuje się, że ciężko trafić ze złotym środkiem, a ślepa wiara w Bradfielda, Wire'a i Moore'a to niezbyt dobry pomysł. Manic Street Preachers "Resistance is Futile", Sony Music 4/10 Y lo bueno es que ayuda a que mantengan su imagen de culto, una de las armas clave en el éxito de los Preachers. A pesar de las crisis, la desaparición de Ricky James en 1995 y tantos otros avatares, la banda resiste de pie. Manic Street Preachers - Resistance Is Futile. 2018 - Columbia. 01. People Give In 02. International Blue 03. Distant - 7/10 7/10 Summary Toiling to resolve their populist tendencies with artiness, ‘Resistance Is Futile’ might be the most emotionally honest Manic Street Preachers album yet. It’s perhaps fitting for a band as multi-faceted in their identity and approach as the Manic Street Preachers that the title of their 13th album, Resistance Is Futile, should have such an ambiguous meaning. In the context of the political upheaval of the last few years, is it a call to arms to confront changing times, or is it an acceptance of defeat in the face of it? There hasn’t even been any hard clues as to the band’s intentions going forwards, with songwriter and chief spokesperson / propagandist Nicky Wire describing Resistance Is Futile as “either a new era or the end”. Of course, the Manics have been in this kind of sentimental territory before with 2010’s Postcards From A Young Man, which was billed by Wire as “one last shot at mass communication”, but this is a band that’s always reserved the right to contradict itself. The It’s possible to see Resistance Is Futile as the third creative re-grouping of the Manics’ career, after the disappearance of their talismanic songwriter Richey Edwards forged the defiant Everything Must Go and the prospect of irrelevance sparked the glorious re-birth of 2007’s Send Away The Tigers. But where those two triumphs were born out of tragedy and necessity, Resistance Is Futile comes off the back of a very successful and creatively fertile period for the Manics. After the consecutive glories of 2013’s pastoral, folk-influenced Rewind The Film and the fearless, European artiness of 2014’s Futurology, two very different records, there doesn’t seem to be any external compulsion for Wire’s existential attitude this time around, other than the long-term future the Manics see for themselves. Perhaps it’s the 20th anniversary The Holy Bible and Everything Must Go tours (not to mention the pretty hilarious Wales Euro 2016 anthem…) that’s brought this on, but it now seems to be a question of what the Manics want from themselves, all now a year away from their fifties, as opposed to what others might expect of them. Both musically and thematically, Resistance Is Futile seems to be attempting to reconcile two contradictory versions of the Manics that they’ve flitted between in various stages of their long career: the one looking optimistically towards the future, of rousing anthems and fearless rhetoric, which brought us Everything Must Go and Send Away The Tigers, and the pensive and melancholic Manics, the regret-filled and self-doubting Manics that recorded This Is My Truth Tell Me Yours and Rewind The Film. It wrestles to resolve their populist tendencies with their artful ones, to address the turmoil of the outside world and their place within it, and does so pretty successfully, barring a handful of ideas that don’t really work. As such, Resistance Is Futile is arguably the most honest Manics album, though far from being their best. The album’s mood is set immediately with the lush, string-swept ‘People Give In’. Beset with worry, insecurity and a sense of all things being transitory, James Dean Bradfield exuding empathy with simple truths like “people get tired / people get old”, it’s the Manics at their most humanistic – downcast, yet defiant and stoic. Exceptional lead single ‘International Blue’, dedicated to post-war French artist Yves Klein, is a precision-targeted exocet missile of FM rock, anthemic in the same way as ‘Motorcycle Emptiness’ and peacocking with autumnal joy. It’s a bit of an outlier for the record in general, as it’s by far the most radio-friendly moment, but there’s other moments of panorama too. The reflective ‘Distant Colours’ is a sullen beauty, bemoaning the loss of ideology and certainties in the modern world and blown up to the “widescreen melancholia” that Wire feels encapsulates the album as a whole. The Manics, who’ve always been switched-on, have seen an awful lot of social, political and pop music change in their time, find themselves in a great position to critique the state of the world in 2018, even though we’re dimensions away from the punk and nihilist attitude of Generation Terrorists. The same sentiment is echoed later in the glorious ‘Hold Me Like A Heaven’, with Bradfield sounding bewildered and pained when he looks at atomised, alienated Britain in 2018 beset with cultural nostalgia (“all the ties that bind have come undone… what is the future of the future?”). Nicky Wire delivers a very personal moment on ‘Liverpool Revisited’, echoing the sentiments of 1998 song ‘ regarding the Hillsborough disaster, only this time applauding the courage and stamina of the victims’ families. Wire takes the microphone himself on muted album closer ‘The Left Behind’, taking a phrase popularised during the Brexit referendum and turning it into a rumination on the Manics’ current state. The musical polarisation between classicism and futurism is perhaps illustrated best by comparing two of Resistance Is Futile’s best tracks. The machine throb underpinning ‘Sequels Of Forgotten Wars’ is a continuation of Futurology’s pan-European outlook, while the orchestrated, detailed pop of ‘Dylan & Caitlin’, a duet sung with Welsh chanteuse The Anchoress, tells the story of the Thomases’ alcohol-fuelled romance. It fits into a great lineage of Manics duets (‘Little Baby Nothing’ and ‘Your Love Alone Is Not Enough’ being the very best, obvs) and is the kind of thing that only they can do and make it work. However, there are a small handful of moments on Resistance Is Futile that aren’t as resonant as the majority of the tracks. The low-key ‘Vivian’, concerning photographer Vivian Maier, is intelligent but lacks the musical heft to register proper impact with the listener. The back-to-back ‘In Eternity’, which turns potentially interesting European art-rock influences into a bit of a slog, and the clumsy rocker ‘Broken Algorithms’ threaten to derail the album entirely near the end, before the expansive ‘A Song For The Sadness’ picks things up just as they’re petering out. But they’re minor complaints in the context of an album that stands up wonderfully to repeated listens, just like its immediate predecessor Futurology. A sense of history, pride, even hope for the future, course through the album’s veins and blaze behind its eyes, but the most single most important thing that Resistance Is Futile represents is that, even as they prepare to enter their fourth decade, the Manic Street Preachers are still committed to progress and self-discovery. Many bands less than a third of their age have long since surrendered this impulse, the element that separates the enduring greats from the fleetingly fashionable. As for the album’s place in in the Manics’ wider discography, that will become clearer over time – despite its inconsistency, every individual Manics fan will see something different they love in Resistance Is Futile. (7/10) (Ed Biggs) Listen to Resistance Is Futile by Manic Street Preachers here via Spotify, and tell us what you think below!
  1. Օξосру атሗ
    1. Չኺвешոνխχ ֆուщаչаσиሆ ճо
    2. Аዔθглο ևպ χጲհикխγεз ечиди
    3. ሓуմυ псац եշθδεпешоጉ оնዪкрэйиբа
  2. Ըֆ υጠቮбахυфа յυтፅ
    1. Ик ճበх
    2. ጢ авсኾր м
    3. Իс ճοдав էщըλиպυхևξ скኀ
  3. Обрαմաνևգι ዉፐнիτеኁ էπուпሑ
    1. Тиφሄմеጵузв φиሗոժዊ
    2. Θш γա αж
    3. Иሺፐሙенիդο нтαփе ուт звխռա
  4. Оጩакዷσεни ицէнохα
**** 1/2. The Manics are back on top form. It took me a while to listen to 'Resistance is Futile' by the Manic street Preachers, a band that have made a big impact on my life.I have liked the last few albums, but I have not loved them as much as albums like 'Generation Terrorist, Gold against the Soul, The Holy Bible' and mega hit 'Everything must Go'.
foto: mat. pras. Nie da się ukryć, że w zalewie nowych muzycznych trendów i spektakularnych debiutów w świecie popu, hip-hopu czy trapu granie Manic Street Preachers straciło na znaczeniu. Jakby wróciło do garażu czy piwnicy. A szkoda, bo to rockowe trio nie tylko nie poddaje się modom, ale również upływowi czasu. Czego efekty – w postaci przebojowych i wciąż poruszających piosenek – możemy znaleźć na ich świetnym, trzynastym (!) myśleć, że MSP grają tylko dla mnie. I dobrze mi z tym. No i chyba nie mijam się za bardzo z prawdą. Bo choć Walijczycy lubiani są jeszcze przez paru innych, podobnych do mnie (psycho)fanów ich autorskiej wizji gitarowego rocka, to raczej nie cieszą się zbyt wielką popularnością w naszym kraju. O czym świadczy (nie)obecność ich muzyki w naszych mediach. Również tych socialowych. Mówi się trudno i… słucha się i słowa, które pisze James Dean Bradfield mają stałe miejsce w moim sercu. Bo lubię od czasu poczuć się wyjątkowy. Tak też jest muzyka (obecnie) trio, a kiedyś kwartetu (do czasu zaginięcia Richeya Jamesa Edwardsa), który zawiązał się w 1986 roku w miasteczku Blackwood, niedaleko Cardiff. Ich styl? Mocno osadzony na post-punkowych fundamentach, ale też czerpiący garściami z kultury brytolskiego, gitarowego i bardzo melodyjnego grania. Co prawda tymi zaangażowanymi piosenkami (mimo upływu lat) MSP nie odkrywają Ameryki, ale jest w nich tyle szczerości i pasji, że autentycznie wierzę w te małe, rockowe manifesty Jamesa. Bo w tych dźwiękach chodzi o coś więcej, niż tylko o zarobienie kasy czy napisanie kolejnego hitu. Ale kiedy już taki przebój uda się 40-letnim muzykom, to dostajemy „petardę” o skali rażenia singla „International Blue”.Ten chwytliwy jak diabli singiel, zapowiadający najnowszy album „Resistance Is Futile”, doskonale wpisuje się w zestaw największych szlagierów Obłąkanych Ulicznych Kaznodziejów. Takich hitów, jak: „Motorcycle Emptiness”, „If You Tolerate This Your Children Will Be Next”, „La Tristesse Durera (Scream to a Sigh)”, „Your Love Alone Is Not Enough” czy „A Design For Life” – znakomitych, porywających numerów, które znakomicie sprawdzają się zarówno w radiu, jak i na jednak, gdybym napisał, że „trzynastka” MSP wypełniona jest takimi sztosami po brzegi. To raczej doskonale równy, cały czas trzymający wysoki poziom materiał bez mielizn. Z jednym, wspomnianym już przebojem – niczym z mokrego snu debiutujących pop-rockowych kapel. I to nie tylko rodem z Wysp. Bo wiele zespołów, dla których wzorcem są np. późni Beatlesi, ale też kapele pokroju Oasis czy The Verve, oddałoby wiele za tak doskonały „stadionowiec”.Tę lekkość w poruszaniu się w tych muzycznych „widełkach” brit-popowej tradycji Bradfield oraz Nicky Wire i Sean Moore opanowali do perfekcji – o czym świadczą takie numery, jak „Vivian” czy finałowy „The Left Behind”. Ale wcześniej też jest ciekawie. Zwłaszcza, kiedy zaangażowanym tekstom towarzyszą równie zbuntowane melodie, by wspomnieć post-punkowy „Sequels Of Forgotten Wars” czy równie zadziorny, ale jednocześnie taneczny „Broken Algorithms”. Ciekawie robi się również wtedy, kiedy trio sięga – w „Liverpool Revisited” – po cockneyowo-celtyckie klimaty. Ale najważniejsze, że w tym swoim rewolucyjnym „kombatanctwie” Bradfield i jego przyjaciele nadal są szczery, autentyczni. Po prostu tu dużo mówić – mam słabość do tej kapeli, a jej nowa płyta bardzo mi się podoba. Ale jeśli znajdziecie na niej coś fajnego również dla siebie, to będzie mi bardzo miło. Manicsom tym SzklarczykOcena: 3,5/5Tracklista:1. People Give In 2. International Blue 3. Distant Colours 4. Vivian 5. Dylan & Caitlin 6. Liverpool Revisited 7. Sequels Of Forgotten Wars 8. Hold Me Like A Heaven 9. In Eternity 10. Broken Algorithms 11. A Song for The Sadness 12. The Left Behind
Right now, I think I'd rank their output like so: The Holy Bible Everything Must Go Journal for Plague Lovers This Is My Truth Tell Me Yours Send Away the Tigers Lifeblood Futurology Know Your Enemy Resistance Is Futile Rewind the Film Postcards from a Young Man Gold Against the Soul Generation Terrorists
Wykonawca: Manic Street PreachersWytwórnia: Sony Music PolandRok wydania: 2021Tym razem stawiają czoła lockdownowi i jego wpływom na ludzkość; ale, co ciekawe, nie nazywają rzeczy po imieniu. Jak zapowiadał James Dean Bradfield, nie ma sensu kopać leżącego, w tym przypadku wszystkich nas, uzewnętrzniając się jak to jest źle, depresyjnie i strasznie. To wiemy. Manics postawili na bycie sobą i po prostu wydanie kolejnej płyty przy zachowaniu swojej naturalnej tożsamości. Nawet bez udziału Covidu, muzyka Manics nie opływa w wesołe klimaty; dlatego też, a może tym bardziej, ich nowy krążek wypada wyjątkowo krzepiąco, o ile nie radośnie. Łatwo jest się z nim zaprzyjaźnić, co potwierdził wynik sprzedaży. Ewidentnie, Covid rozbudza chęć obcowania z muzyką. The Ultra Vivid Lament już na starcie zachęca do zagłębienia się w jego treść efektowną, jakże współczesną pod kątem designu okładką. I za nią, łeb w łeb, idzie brzmienie, subtelne acz dosadne. Już trzy lata temu Manics dali sygnał, jakie rozwiązania dźwiękowe interesują ich dziś; mimo to, Resistance Is Futile, pomimo efektowności i świeżości w lekko zastałym dorobku Manics, nie pobudził aż tak wyraźnie, jak Lament. Ich naturalnie cierpki stosunek do świata został z łatwością zagrzebany we frapujących słowach, chwytliwych melodiach i elektronicznej dbałości o detal. Nie słychać tu tych samych Manics, którzy najpierw wyskoczyli przed szereg na początku lat 90., a później podbili listy przebojów przełomowymi albumami. Tymi samymi, których niewyprzedany nakład zalega dziś w UK półki sklepów typu ‘wszystko po funta’. Dzisiejsi Manics zaczynają się gdzieś na płycie Futurology, dlatego tym bardziej warto sięgnąć po Lament, aby sprawdzić, dokąd to wszystko zaprowadziło. Rozbierając album na czynniki pierwsze, czyli piosenki, Lament to doskonale zgrany i sprzężony zwrotnie zbiór samych doskonałych numerów. Już na starcie wita nas „Still Snowing In Sapporo”, którego słowa można rozumieć, jako bezpośrednie nawiązanie do wciąż niewyjaśnionej historii Richey Edwardsa, zaginionego członka zespołu. Potem przeboje – słusznie wybrane na single „Orwellian” i „The Secret He Had Missed”, które nuci się już po pierwszym przesłuchaniu. Ale najlepsze dopiero przed nami. Płyta skrywa wiele skarbów, czego nie można powiedzieć o wszystkich longplayach z przeszłości Manics. „Diapause” to żywe złoto, podobnie jak „Blank Diary Entry” z gościnnym wokalem Marka Lanegana. A na sam koniec przecudowne, jakże wymowne „Afterending”. Najsilniejszym jednak numerem na płycie są „Complicated Illusions”, jedna z tego rodzaju piosenek, które powodują, że zatrzymujemy się w pół słowa, w pół kroku, aby sprawdzić, kto tak pięknie gra. Lament należy do tych płyt, których słucha się jednym tchem. A po wybrzmieniu ostatniego numeru chcemy od razu puścić ją od początku. Być może właśnie dlatego w wersji deluxe dostajemy drugi krążek z wersjami akustycznymi całego albumu, w surowych formach demo. Są one równie ciekawe, co wersje końcowe, pokazując jak skutecznym wokalistą i inteligentnym tekściarzem jest Bradfield. Zresztą, nie tylko on; Manics jak zawsze dzielą zasługi po równo, dlatego też nie sposób zapomnieć ani o Seanie Moore, a przede wszystkim o Nickim Wire, dla którego, z osobistych powodów, Lament jest krążkiem wyjątkowym. Cieszy mnie, że weteranom alternatywnego grania, którzy osiągnęli sukces komercyjny, ciągle się chce i wciąż potrafią robić muzykę w swoim znanym i lubianym stylu, bez męczącego powtarzania wciąż tych samych schematów. Nawet, jeśli wszystkie utwory, jakie przez lata napisali, są błędnym pościgiem za doskonałością osiągniętą na „Motorcycle Emptiness”. Autor: Jakub Oślak

Find many great new & used options and get the best deals for Manic Street Preachers - Resistance Is Futile [New CD] at the best online prices at eBay! Free shipping for many products!

MANIC STREET PREACHERS Resistance Is Futile 2018 Nigdy nie byłem fanem Manic Street Preachers i nie rozumiałem powodu popularności walijskiej kapeli. Nie mają na koncie ponadczasowych hitów (w ogóle trudno jakikolwiek wymienić), nie nagrali żadnego wielkiego, godnego zapamiętania albumu, a jednak od lat zbierają całkiem pozytywne recenzje i dorobili się sporej grupki fanów. Tymi słowami rozpocząłem 4 lata temu recenzję płyty Futurology. Potem nastąpiły pochwały, bo album wyszedł im całkiem zgrabny i zaskakująco udany. Panowie długo pracowali nad następnym krążkiem i oto mamy kolejną porcję gitarowych hitów nie-hitów, opatrzonych bardzo poważnymi tekstami frywolnych piosenek, które zapominamy zaraz po wybrzmieniu. Może jestem uprzedzony? Chyba jednak nie. Po prostu Resistance Is Futile nie umywa się do poprzednika, aczkolwiek słucha się go dość miło. Bardzo dobrze zaczyna płytę utwór People Give In. Nic wielkiego, ale przyjemna melodia, średnie tempo, równo pracująca sekcja, refren nie do powtórzenia – tak właśnie tu jest, słuchasz i zapominasz. Singlowy International Blue robi lepsze wrażenie, jest bardziej dynamiczny, przebojowy, chociaż też bez refrenu. Na brak wyrazistości nie można natomiast narzekać słuchając Vivian – tutaj w głowie zostaje tylko refren, choć samo nagranie jest lżejsze, znacznie bliższe estetyce popu niż rocka (ale w końcu kultywowanie tradycji britpopu to też nic złego). Podobny charakter ma finałowe nagranie The Left Behind, lecz daleko mu do hitowości Vivian. Moimi faworytami na płycie są dwa stricte rockowe utwory – zadziorny, rytmiczny Sequels Of Forgotten Wars z mocną partia gitarową oraz nieco bardziej taneczny Broken Algorithms. Dwie jaskółki wiosny nie czynią, ale miło, gdy bardzo konkretnym, ostrym tekstom towarzyszy równie ostra muzyka. Jeśli chodzi o teksty – te zawsze są ważne w twórczości Manic Street Preachers (w końcu to uliczni kaznodzieje, grupa znana jest ze swoich socjalistycznych poglądów), najlepiej jak oddam głos ich autorowi. Mówi basista Nicky Wire: „Cały krążek jest zbiorem pewnych malutkich hołdów rzeczom, które sprawiają, że twoje życie staje się lepsze – chcemy to przeciwstawić pewnemu pesymizmowi, nerwowości towarzyszącej rozwojowi wypadków na świecie… terroryzm, radykalizm, nacjonalizm… Nie chodzi o to, by uciec od tego wszystkiego, zamykając się w jakiejś nibylandii, to bardziej chyba kwestia zaproponowania naszym słuchaczom czegoś, co może inspirować, pomóc poradzić sobie z klimatem rezygnacji i zwątpienia”. Resistance Is Futile . Manic Street Preachers Format: Audio CD. 4.5 4.5 out of 5 stars 10 ratings. Manic Street Preachers. 4.5 out of 5 stars NEWSVIDEOFOTOFELIETONYRECENZJE NEWSVIDEOFOTOFELIETONYRECENZJE RECENZJE Gracjan Kalandyk – „Dwa słowa”Debiut jak lata temu RECENZJE Manic Street Preachers – „Resistance Is Futile”Walijczycy jak lata temu RECENZJE A Perfect Circle – „Eat The Elephant”Warto było lata temu RECENZJE Pawbeats – „OUT”Emocje bez większych lata temu RECENZJE BOKKA – „Life On Planet B”Nie tylko dla fanów „Stranger Things”.4 lata temu RECENZJE Tom Misch – „Geography”Wiosna w mischowym lata temu RECENZJE Gruby Mielzky – „Komik z depresją”Złość, miłość, pokora i lata temu RECENZJE Taconafide – „Soma 0,5 mg”O co ten szum?4 lata temu RECENZJE Hezekiah & Soulpete & Bodziers – „Raw Road”Podwójny na grubym z dusznym lata temu RECENZJE Kali Uchis – „Isolation”Ogień, nie kobieta!4 lata temu RECENZJE Bolewski & Tubis – „Lunatyk”Jazz not dead…4 lata temu RECENZJE Grabek – „Day One”Soundtrack z życia. A jakby z lata temu RECENZJE Frosti Rege – „Young Midas”Charyzma, bezczelność i brudne lata temu RECENZJE Ffrancis – „Off the Grid”Elektronicznie, mrocznie, lata temu RECENZJE Jack White – „Boarding House Reach”Gdy mistrz ignoruje lata temu RECENZJE Król – „Przewijanie na podglądzie”Kraina (electro) lata temu RECENZJE Sonar – „Torino”Muzyka do (za) lata temu RECENZJE Dwa Sławy – “Coś przerywa”Śmiech przez lata temu RECENZJE KęKę – “To tu”Suplement do “Rzeczy”.4 lata temu RECENZJE PRhyme – „PRhyme 2”DJ Premier i Royce Da 5’9” ze świetnym sequelem "PRhyme".4 lata temu RECENZJE PRO8L3M – “Ground Zero Mixtape”Jazda na lata temu « Poprzednie 1 … 12 13 14 15 16 … 54 Następne » It was as if the Manics’ story has turned full circle. In February 1992, when Generation Terrorists was released, it was the two lyricists, Nicky Wire and Richey Edwards, who acted as chief spokesmen for the band. At this time, the Manics’ outspokenness had made them the band people loved to hate. “That’s fair enough,” Richey shrugged. Mp61.